zginął kotek

[beza_66]

witam. prosze o pomoc. moja 6-miesięczna kotka wyszła z domu i nie ma jej juz 2 dni. czy jest na tyle dojrzała, aby samodzielnie wróciła? czy mogła gdzieś zabładzić?. pytałąm sąsiadów lecz nikt jej nie widział, nie leży na drodze więc samochód jej nie przejechał. tydzień temu była sterylizowana boję się że już nie wróci. prosze mi powiedziec czy jest szansa że pozna drogę do domu i przyjdzie. pozdrawiam

[alix76]

Szukaj jej w okolicy - koty nie mają GPSów i same nie zawsze wracają. Musisz jej szukać, nad ranem, wołać, grzechotać puszką. Czy w Twojej okolicy ktoś dokarmia koty? Czy jest jakiś budynek, w którym mogla zostać zamknięta - piwnica, pomieszczenia gospodarcze?

[kotx2]

witam. prosze o pomoc. moja 6-miesięczna kotka wyszła z domu i nie ma jej juz 2 dni. czy jest na tyle dojrzała, aby samodzielnie wróciła? czy mogła gdzieś zabładzić?. pytałąm sąsiadów lecz nikt jej nie widział, nie leży na drodze więc samochód jej nie przejechał. tydzień temu była sterylizowana boję się że już nie wróci. prosze mi powiedziec czy jest szansa że pozna drogę do domu i przyjdzie. pozdrawiam

Szukajcie jej,może byc całkiem blisko,zestresowana i przerażona,rozwieś ogloszenia ,mogło spotkać ją coś złego.

[beza_66]

dziękuję za radę. poszłam szukać i wieczorem znalazłam siedziała na drzewie. zaraz po sąsiedzku. nie odeszła daleko, a może już wróciła i obserwowała dom. pierwszy raz widziałam jak kot sie cieszy. niesamowite. była taka zestresowana. dziękuje za radę. pozdrawiam.

[alix76]

Uff - obserwuj ją teraz, czy ma nie ma jakichś urazów lub ukąszeń. Rozważ też, czy na pewno kotka na pewno musi wychodzić - koty wychodzące narażone są na różne niebezpieczeństwa.
Pokażesz nam foty wycieczkowiczki?

[kotx2]

dziękuję za radę. poszłam szukać i wieczorem znalazłam siedziała na drzewie. zaraz po sąsiedzku. nie odeszła daleko, a może już wróciła i obserwowała dom. pierwszy raz widziałam jak kot sie cieszy. niesamowite. była taka zestresowana. dziękuje za radę. pozdrawiam.

Uff,tym razem dobrze się skonczyło,ale nie zawsze tak bywa.Czy kotka koniecznie musi wychodzić Jeśli tak,można nauczyc spacerów na szelkach,jest jeszcze młodziutka więc da radę.Mieszkasz w domu,więc można wybudować dla niej woliere.Dokładnie ją poogladaj,czy nie ma ran,ukąszeń itp.

[beza_66]

dziękuję za radę, zaraz ją zobaczę, ale chyba jest cała i zdrowa. bałam się o nią bo jeszcze nie ma zdjętych szwów z brzucha. bardzo bym chciała jej nie wypuszczać na dwór, ale myslę, że jest to bardzo niehumanitarne, tym bardziej że jest to lato, a ja mieszkam na wsi. wiem że to byłoby dobre rozwiązanie, ale chyba tylko dla mnie. kot jest trochę nadpobudliwy i korzysta z każdej okazji, aby wymknąć się z domu. myślę że na jakiś czas zapamięta sobie tą wycieczkę. zdjęcia wstawię. kotka jest tygryskiem. serdecznie pozdrawiam

[alix76]

Beza, niehumanitarne, to będzie, jak ją pies zagryzie, potrąci samochód, złapie się w sidła albo zje trutkę na szczury . Koty pojmują nasz świat na poziomie dwulatków - a nikt tak małego dziecka nie wypuszcza z domu bez opieki. Wiem, że na wsi trochę inaczej się żyje i może być trudno utrzymać kota w domu - ale możesz spróbować zmienić jej nawyki teraz, póki jest jeszcze młoda. Innym rozwiązaniem jest wydzielony, zabezpieczony teren albo szelki

[beza_66]

tak próbuje zmienić jej nawyki (pomimo moich oporów o humanitarnym traktowaniu) bo od stycznia jak tylko ją mam, była 2 razy na dworzu, no i co uciekła z domu przy pierwszej lepszej próbie uchylenia drzwi. jest to kocie jeszcze młode, ale mam nadzieję że ją jednak przyzwyczaję do siedzenia w domu. wiem na co narażam kota wypuszczając go z domu,( wcześniej zginął pod kołami mój poprzedni, który był bardzo mądrym kotem), a jej chcę zaoszczędzic różnych niespodzianek, ale czy mi się to uda?? , koty są takie niezalezne i tak zrobią to co będą chciały. np skoczą z balkonu.

[alix76]

Nawet mądre koty słabo czytają więc raczej nie znają przepisów ruchu drogowego. Akurat skok z balkonu to nie jest coś do śmiechu - co roku mnóstwo kotów w ten sposób ginie lub ulega ciężkim obrażeniom . Czasem właściciele nie chcą łożyć na leczenie i żądają uśpienia zwierzęcia, które wskutek ich zaniedbania spadło z okna .
Opiekun, jako istota zdolna do myślenia abstrakcyjnego i planowania ma obowiązek zatroszczyć się o dobro zwierzęcia - odpowiednia dieta, profilaktyka zdrowotna, bezpieczeństwo fizyczne. Balkon i okna można osiatkować, żeby kot nie wypadł a cieszył się świeżym powietrzem.
Proszę, wyciągnij wnioski z losu poprzedniego kota i dbaj o swoją kicię

[beza_66]

dziękuję za podpowiedzi, na pewno wyciągne z nich wnioski. ale, skok z okna lub balkonu nie jest, aż taki trudny w przypadku mojego kota ponieważ jest w miarę nisko i dlatego mam problem z jego ucieczkami. będę sie starała jednak ograniczyć mu takie przypadkowe wycieczki. pozdrawiam