Otóż, od kilku dni zmaga się mój kociak z wymoitami. Są to wymioty głównie spienionego soku żołądkowego. Jeśli zje jakąś suchą karmę wtedy ją zwraca. Pije głównie wodę w dodatku z palca. Widać, że ostatnio bardzo schudł. Co ciekawe, rościaga się na legowisku i spi bez problemu co odbieram, że brzuszek nadmiernie go nie boli. Zaobserwowałem podczas snu, że po brzuszku coś jakby mu burczy. Nie są to jelita, ale żołądek. Przypuszczam, że może coś mu tam utkwiło. Widać, ze bardzo go meczy, bo po wstaniu z legowiska po minucie dostaje wymioty. Teraz w ogóle nic nie je. Niby groźnie to nie wygląda, ale kociak jest osłabiony i nie bradzo wiem, który z 'domowych' sposobów mógłby mu pomóc. Macie jakieś doświadczenia?
dzisiaj już nie wymiotuje ale nic nie je;( jest osowiały, karmię go ze strzykawki wodą i mlekiem. Ciągle śpi. Co mu jest? czy to coś poważnego?
Doprecyzowanie tytułu.
E.


Czesio 6.04.2015 [*]
Kociur co prawda nadal nie jest sobą, ale już chodzi z miejsca na miejsce, bo wczesniej tylko lezał. Pozdrówka od niego dla wszystkich forumowiczów!!! 