Mrusia za klika dni skończy pół roku, wet uznał, że to dobra pora na sterylizację. Ale koteczka nadal jest malutka waży ok. 2,5 kg i od miesiąca nic się nie zmienia, mało je (ma stały dostęp). Jest bardzo żywa, wesoła, zgrabna, tyle, ze miniaturowa. Czy takiej malej kotce nie zaszkodzi operacja? Wiem, że podczas rui /się nie operuje - czy jeśli dostałaby pierwszej rujki w tym czasie, wet się zorientuje i odstąpi od zabiegu? Jak długo trwa rekonwalescencja? Czy kotka się zmieni psychicznie po, tzn. czy nadal będzie taka żywa i radosna? Dzięki za pomoc i rozwianie wątpliwości
