Jak zaprzyjaźnić psa z kotem?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 31, 2003 21:54 Jak zaprzyjaźnić psa z kotem?

Bardzo proszę o odpowiedź, to ważne. Moja koleżanka bardzo chce przygarnąć kota, ale ma pewne wątpliwości. Bo oprócz tego ma psa, który na spacerach dość agresywnie reaguje na napotykane po drodze koty. I boi się, co to będzie, czy jest możliwe przyzwyczajenie psa do kota? Czy on go nie pożre od razu pierwszego dnia? Bo tego byśmy nie przeżyły. Proszę, jeśli byliście w takiej sytuacji, to poradźcie, co zrobić; jak je do siebie przyzwyczaić? Jakie zabezpieczenia wprowadzić? Czy to się może udać?
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 31, 2003 21:58

U mnie jakoś samo wyszło, bo.... Zula to suczka, która robi tylko dużo hałasu i niepewnie, groźnie zachowuje się na spacerze (raz ugryzła faceta). W domu czuje sie pewnie, u siebie, na poczatku bardzo się intersowała Lucyferem, chciała go koniecznie powąchac pod ogonem ;) ale on fukał na nią i pacał łapkami. Odpuściła mu, chociaż czasami go pogoniła...
Z innymi kotami było podobnie. Teraz czsami, dla zasady pogoni koty ;) ale to raczej zabawa.
Inne koty, na spacerach chce gonić!
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 31, 2003 22:03

Keskese pisze:U mnie jakoś samo wyszło, bo.... Zula to suczka, która robi tylko dużo hałasu i niepewnie, groźnie zachowuje się na spacerze (raz ugryzła faceta). W domu czuje sie pewnie, u siebie, na poczatku bardzo się intersowała Lucyferem, chciała go koniecznie powąchac pod ogonem ;) ale on fukał na nią i pacał łapkami. Odpuściła mu, chociaż czasami go pogoniła...
Z innymi kotami było podobnie. Teraz czsami, dla zasady pogoni koty ;) ale to raczej zabawa.
Inne koty, na spacerach chce gonić!


Ojej, to pocieszające, może i tutaj się uda...
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 31, 2003 22:24

a co to za piesek? bo jesli amstaff to mimo wszystko odradzam zakocenie... jesli jednak nie amstaff w watku ee "usiłujemy o przysposobic..." jest opisany stopniowy sposob zapoznawania ze soba - kotow w moim przypadku, ale ktos pisal tam, ze tak zapoznawal ze soba kota nowego i psa, ktory na poczatku b. zle reagowal - z sukcesem :) powodzenia, duze prawdopodobienstwo, ze sie uda, bardzo duzo zalezy od wlasciciela i zorganizowanej przez niego sytuacji. :)

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 31, 2003 23:43

u mnie było tak: 2 duże psy nielubiace kotów i nagle pojawił sie w domu kot. pierwsze 2 tygodnie musiałam mieć zwierzaki stale na oku, bo kot był malutki. potem pieski przyzwyczaiły się do kotka. nie była to wielka miłość, ale tolerowały się. a podkreslam - zwłaszcza jeden pies był bardzo agresywny i mojaj mama nie raz musiała zwracać ludziom kaskę za porwane spodnie!!!
Obrazek
_Gusia_ dawniej "catsnkit"
www.koty.edu.pl

_Gusia_

 
Posty: 1160
Od: Nie gru 22, 2002 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2003 0:10

ja zanim mialam pierwszego kota w domu panowal jamnik. Na spacerze ZAWSZe koty gonil i przerazliwie ujadal.
Zapoznawanie kota z psem zalezy od wilkosci psa i tego na ile wlasciciel ma nad nim kontrole.
Ja robilam tak ze najpierw kot byl puszczonu wolno, a pies przygladal sie na smyczy. Za szczekanie czy szarpanie byl karcony GLOSEM ( przywolywany do porzadku) i nagradzany za spokoj. Potem jak kot przyzwyczail sie do widoku psa, spuscilam go ze smyczy w kagancu. Kot zwiewla po meblach i mial z tego wioczna fajde :) Walil po pysku psa z kazdej szafki i wersalki :) Po takiej zabawie zwiierzatka byly rozdzielane. Pocztakowe zabawy odbywaly sie tylko pod kontrola. Potem gdy psa juz az tak gonitwy nie interesowaly chodzily razem czesciej, az w konu przyszedl czas na zdjecie kaganca :)
Na kazdego nastepnego kotka pies reagowal i reaguje z wielkim podekscytowaniem. Pierwszy chce polizac , zobaczyc , stoi i piszczy :D

Njawazniejsza zasada w takim przyzwyczajaniu to zwierze ktore bylo w domu pierwsze musi byc zawsze na pierwszym miejscu! Jesli np pies zachowa sie zle w stosunku do kota to KOTA trzeba wynisc ,a nie wygonic psa. Tylko umocniloby to w nim chcec pozbycia sie rywala :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 01, 2003 0:22

Dzięki za odpowiedzi. Zaraz jak je przeczytałam, zadzwoniłam do mojej koleżanki i nadzieja wstąpiła w nasze serca, że wszystko się uda. Ale oczywiście z niecierpliwością czekamy na dalsze rady. Pozdrawiam
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto kwi 01, 2003 9:50

Mam 2 duże psy, w tym jeden ON uwielbiajacy ganiać koty, drugi to mieszaniec z chartem (wiec też bedzie zawsze gonił uciekajacego kota).
Mam takze 7 kotów, które kolejno dochodziły do domu.
Sposoby przyzwyczajania jednych do drugich miałam różne. Jak ktos tu słusznie zauważył wiele zalezy od sytuacji, od kota i przede wszystkim od wychowania psów. W moim przypadku najważniejsze było, aby nowy kot nie uciekał panicznie przed psami. W takiej sytuacji psy zawsze ruszały w pogoń, co przerazało nowego kota.
Stosowałam stopniowe zapoznawanie kotów z psami. Pierwsze dni sprowadzały sie tylko do wachania pod zamknietym pokojem (czy raczej łazienka) gdzie zamkniety był nowy kot. W czasie tych dni psy tylko dpmyslały sie nowego mieszkańca, a ja dbałam aby nowy kot przyzwyczaił sie do swojego nowego domu i do mnie.
Tak wiec pierwszy etap to poznanie nowego domu i człowieka.
Potem pozwalałam przez waska szparę w drzwiach podgladać kota psom, a kotu psy.
Na tym etapie obserwowałam jak reaguje kot ( czy robi koci grzbiet, syczy, prycha - czy ucieka z przerazeniem). Niektóre moje koty były brane z ulicy, mogły mieć złe doswiadczenia z psami i musiałam poznac ich reakcje.
Jednoczesnie obserwowałam psa, jezeli napinał miesnie i widziałam że szykuje sie do "polowania" spokojnym i stanowczym głosem mówiłam nie wolno , jezeli pies chciał wejsc do pokoju, szczekał karciłam go ostrym fe!
Kolejny etap to bezposrednie spotkanie zwierzat zawsze w mojej obecnosci. Na tym etapie staram sie tylko obserwować zwierzeta. Jeżeli sytuacja tego wymaga zawsze biore kota ne rece i wyrzucam psy z pokoju.
W ten sposób ucze kota zeby w czasie zagrozenia pozwalał sie brać na rece i czuł sie bezpieczny, a psy, ze to mój kot i ja (osobnik dominujacy w stadzie) nie pozwalam go ruszać.
Wreszcie przychodzi etap gdy zwierzeta zyją razem a ja sie nie wtracam w ich relacje.
Czesto to koty prowokuja psy, a nie na odwrót.
W przypadku niektórych kotów wszystkie etapy razem wziete trwały 4 dni.
W przypadku ostatnio przygarnietej dzikiej kotki kilka miesiecy,( aż wreszcie pomogła zamocowana siatka w drzwiach przez która zwierzeta sie obserwowały, mogły wachac, ale nie miały bezposredniego kontaktu.)
Ostatni przypadek był taki trudny, ponieważ ta dzika kotka przy jakimkolwiek ruchu chowała sie do swojej kryjówki za szafą i wychodziła dopiero jak w pokoju byłam tylko ja.
Dobrze wychowany pies nigdy nie zrobi krzywdy zwierzeciu, które należy do stada. Jezeli nawet wczesniej biegał i obszczekiwał dzikie koty, sytuacja zmienia sie, jezeli kot mieszka w domu

lewka

 
Posty: 1923
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 29, 2012 16:34 Re: Jak zaprzyjaźnić psa z kotem?

a można na pierwsze spotkanie założyć kaganiec? tak dla pewności :?:
Obrazek
'When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me: "After all this time?" And I will say: "Always."' - Alan Rickman

Gourmet

 
Posty: 245
Od: Pt maja 06, 2011 17:52




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, LikeWhisper i 82 gości