Oswajać czy puścić? Dylemat.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro mar 28, 2012 13:31 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

michal_r pisze:Koteczka w nocy siedziała na oknie i pomiaukiwała. Chyba smutno jej samej. Pewnie trzeba ją będzie puścić.

Poczekaj.
Oswoilam dwie dzicze dzikie. Jedna oswajała sie przeszlo 3 miesiace. Potem byla najwiekszym miziakiem na ziemi. Druga byla dzika, zlapana na klatke lapke do sterylki. Byla zima wiec stwierdzilam ,ze wypuszcze jak sie ociepli. Ale nigdy nie wypuscilam. Michalina jest plochliwa, nie ufa obcym, reaguje nerwowo i nieufnie na gwaltowne ruchy, ale spi ze mna w lozku i wcale nie ma zamiaru nigdzie sobie wychodzic.
Jest miziak jakich malo.

Czasem efekty oswajania przychodza po czasie. Potrzeba cierpliwosci. Jezeli zalezy Ci na niej i chcesz ja zatrzymac w domu, to sprobuj. Warto.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 28, 2012 13:33 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

Zofia&Sasza pisze:"Koty wolno żyjące to zwierzęta dzikie, które w myśl art. 21 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003, Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.) stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Stanowią one stały element ekosystemu miejskiego, a ich obecność w budynkach w zdecydowany i naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni (myszy i szczurów), które mogą być potencjalnym źródłem niebezpiecznych chorób. Koty wolno żyjące nie są zwierzętami bezdomnymi, w związku z tym, nie wolno ich wyłapywać, wywozić, ani utrudniać im bytowania w danym miejscu."

No, a zycie swoje. To tylko ustawa. A jak pisze zalozyciel watku koty w swoim ekosystemie miejskim, w tym przypadku bezpieczne nie sa.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 28, 2012 13:36 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

aga9955 pisze:
Zofia&Sasza pisze:"Koty wolno żyjące to zwierzęta dzikie, które w myśl art. 21 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003, Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.) stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Stanowią one stały element ekosystemu miejskiego, a ich obecność w budynkach w zdecydowany i naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni (myszy i szczurów), które mogą być potencjalnym źródłem niebezpiecznych chorób. Koty wolno żyjące nie są zwierzętami bezdomnymi, w związku z tym, nie wolno ich wyłapywać, wywozić, ani utrudniać im bytowania w danym miejscu."

No, a zycie swoje. To tylko ustawa. A jak pisze zalozyciel watku koty w swoim ekosystemie miejskim, w tym przypadku bezpieczne nie sa.

Wszystkich kotów się nie uratuje. A jeśli kot wolno żyjący jest pełnosprawny, to moim zdaniem lepiej go wypuścić, a dać szansę i dom takiemu, który na wolności nie ma szans (miziasty, kaleki etc.)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 28, 2012 13:39 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

Zofia&Sasza pisze:
aga9955 pisze:
Zofia&Sasza pisze:"Koty wolno żyjące to zwierzęta dzikie, które w myśl art. 21 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003, Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.) stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Stanowią one stały element ekosystemu miejskiego, a ich obecność w budynkach w zdecydowany i naturalny sposób zapobiega obecności i rozmnażaniu się gryzoni (myszy i szczurów), które mogą być potencjalnym źródłem niebezpiecznych chorób. Koty wolno żyjące nie są zwierzętami bezdomnymi, w związku z tym, nie wolno ich wyłapywać, wywozić, ani utrudniać im bytowania w danym miejscu."

No, a zycie swoje. To tylko ustawa. A jak pisze zalozyciel watku koty w swoim ekosystemie miejskim, w tym przypadku bezpieczne nie sa.

Wszystkich kotów się nie uratuje. A jeśli kot wolno żyjący jest pełnosprawny, to moim zdaniem lepiej go wypuścić, a dać szansę i dom takiemu, który na wolności nie ma szans (miziasty, kaleki etc.)
Niby racja. Ale zalezy na ile kotka jest dzika, a na ile wystraszona sytuacja. Wiec poczekalabym, bo moze sie okazac miziakiem. Wdziecznym czlowiekowi do konca swoich dni. Prawdziwe przyjaznie rodza sie wszak w bolu :mrgreen:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 28, 2012 14:11 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

michal_r pisze:Młode, chyba z maja zeszłego roku. Nie wiem dokładnie bo jeszcze wtedy tam nie mieszkałem.
Matka się gdzieś wyniosła, bardzo rzadko sie pojawia. Ludzie je karmią ale co do sterylek to... ech.
Samemu ciężko mi to ogarnąć :/


Zacytuję i podkreślę, bo umknęło.

michal_r, jesteś w stanie napisać jakie to okolice? Może znajdziesz pomoc wolontariuszy, może ktoś Ci pożyczy łapkę? Ile łącznie tam kotów widujesz?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro mar 28, 2012 15:50 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

ossett1 pisze:Kota, którym kiedys w jego kociectwie czlowiek sie nie bawil reka sie nie zlapie.

Wiem, że przysłowia są mądrością narodu.
Ale z tym polemizowałabym.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 28, 2012 17:33 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

Zofia&Sasza pisze:"Koty wolno żyjące to zwierzęta dzikie, które w myśl art. 21 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003, Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.)


Najlepsza ustawa nie uczyni z kota domowego, który na pewnym etapie swojego zycia stracil dom kota dzikiego. Wiekszosc kotów wolnozyjacych to koty domowe, ktore ten dom same opuscily albo zostaly z niego wywalone. [Taki kot zawsze swietnie odnajduje sie w nowym domu (po dluzszym lub krotszym czasie-to zalezy od jego charakteru).] Dlatego tak duzo jest kotów bezdomnych. Ciagle przybywaja nowe. Na wolnosci przewaznie dlugo nie zyja, ani te naprawde dzikie ani te z domu.

ossett1

 
Posty: 34
Od: Śro lut 08, 2012 12:51

Post » Śro mar 28, 2012 17:40 Re: Oswajać czy puścić? Dylemat.

redaf pisze:
ossett1 pisze:Kota, którym kiedys w jego kociectwie czlowiek sie nie bawil reka sie nie zlapie.

Wiem, że przysłowia są mądrością narodu.
Ale z tym polemizowałabym.

To jest moja madrosc wynikajaca z mojego doswiadczenia.
Chetnie popolemizuje. Chcialabym poznac sposob na to, aby dziki kot przestal sie brzydzic ludzkiego dotyku.
W klatce to takiego mozna oczywiscie bezkarnie glaskac jezeli z natury jest nieagresywny.

ossett1

 
Posty: 34
Od: Śro lut 08, 2012 12:51

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, LikeWhisper i 82 gości