Na wakacje z kotem do lasu?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 19, 2012 18:28 Na wakacje z kotem do lasu?

Witajcie:)
Moja kotka ma 8 lat, niewychodząca, zawsze w domu, bojąca sie wyjść na zewnątrz. Jakiś czas temu nabyliśmy działkę leśną z domkiem nad Bugiem. W lato jesteśmy tam praktycznie cały czas, a od wiosny do jesieni jesteśmy w każdy weekend. W tamtym roku kotka zostawała zawsze w domu, zajmowali się nią dziadkowie tzn przychodzili codziennie ją nakarmić i wyczyścić kuwetę. Ogólnie moja kotka jest niedotykalska i nietowarzyska. Chciałabym ją wziąć z nami do tego lasu w wakacje, żeby się moze trochę poruszała, bo jest dosyć leniwa. Ale niem czy to jest dobry pomysł. Byłaby przywiązana do tarasu na 20m smyczy na szelkach i miałaby obróżke.
Ale jeśli nigdy nie nigdzie nie wychodziła i wiem, że ten wyjazd byłby dla niej przynajmniej na początku dużym stresem to czy myślicie, że warto? Nie zaszkodzi jej? A może to za duże ryzyko?
"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś" Antoine de Saint Exupéry "Mały Książę"

ania_pelka

 
Posty: 48
Od: Pon sty 15, 2007 18:31
Lokalizacja: siedlce

Post » Pon mar 19, 2012 18:44 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

Myślę że choć raz na próbę warto koteczkę zabrać - jeśli jej się nie spodoba, to przetrwa a potem wróci do domu. Daleko macie stamtąd do siebie? W ostateczności można kotce skrócić wakacje.
A jeśli jej się spodoba to będzie miała dużą frajdę i na pewno niezłą stymulację do zdrowia.

Jest jednak kilka ale:
- kotka może pokochać przestrzeń, powietrze i trawę, wiatr we włosach i te sprawy, po powrocie do domu może z tego powodu cierpieć. Acz znałam kotkę która całe życie spędzała wakacje w lesie (jej ludzie mieli tam domek letniskowy i ją puszczali swobodnie - więc natura maksymalna) a potem bez problemów wracała do mieszkania na resztę roku. Inna znajoma mi kotka jeździła na biwaki (ale była na smyczy poza przyczepą) i też potem bez problemu wracała.
Jednak to jest największe ryzyko i warto się nad tym zastanowić.
- kotka musi koniecznie być zaszczepiona, także na wściekliznę, zabezpieczona przed kleszczami.
- koteczka musi być cały czas "na oku". Taki domowy kot, szczególnie uwiązany, jest bezbronny wobec przypadkowego psa czy choćby lisa.
- na taki wyjazd kotka powinna być zaopatrzona w chip a Wy powinniście mieć przygotowane na wszelki wypadek ogłoszenia, gdyby zdarzyło jej się uciec. Zeby nie tracić czasu na ich drukowanie gdyby coś.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 19, 2012 18:47 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

ania_pelka pisze:Witajcie:)
Moja kotka ma 8 lat, niewychodząca, zawsze w domu, bojąca sie wyjść na zewnątrz. Jakiś czas temu nabyliśmy działkę leśną z domkiem nad Bugiem. W lato jesteśmy tam praktycznie cały czas, a od wiosny do jesieni jesteśmy w każdy weekend. W tamtym roku kotka zostawała zawsze w domu, zajmowali się nią dziadkowie tzn przychodzili codziennie ją nakarmić i wyczyścić kuwetę. Ogólnie moja kotka jest niedotykalska i nietowarzyska. Chciałabym ją wziąć z nami do tego lasu w wakacje, żeby się moze trochę poruszała, bo jest dosyć leniwa. Ale niem czy to jest dobry pomysł. Byłaby przywiązana do tarasu na 20m smyczy na szelkach i miałaby obróżke.
Ale jeśli nigdy nie nigdzie nie wychodziła i wiem, że ten wyjazd byłby dla niej przynajmniej na początku dużym stresem to czy myślicie, że warto? Nie zaszkodzi jej? A może to za duże ryzyko?

Mozna skonstruowac dla kotki woliere
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 19, 2012 19:08 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

Blue pisze:Myślę że choć raz na próbę warto koteczkę zabrać - jeśli jej się nie spodoba, to przetrwa a potem wróci do domu. Daleko macie stamtąd do siebie? W ostateczności można kotce skrócić wakacje.
A jeśli jej się spodoba to będzie miała dużą frajdę i na pewno niezłą stymulację do zdrowia.

Jest jednak kilka ale:
- kotka może pokochać przestrzeń, powietrze i trawę, wiatr we włosach i te sprawy, po powrocie do domu może z tego powodu cierpieć. Acz znałam kotkę która całe życie spędzała wakacje w lesie (jej ludzie mieli tam domek letniskowy i ją puszczali swobodnie - więc natura maksymalna) a potem bez problemów wracała do mieszkania na resztę roku. Inna znajoma mi kotka jeździła na biwaki (ale była na smyczy poza przyczepą) i też potem bez problemu wracała.
Jednak to jest największe ryzyko i warto się nad tym zastanowić.
- kotka musi koniecznie być zaszczepiona, także na wściekliznę, zabezpieczona przed kleszczami.
- koteczka musi być cały czas "na oku". Taki domowy kot, szczególnie uwiązany, jest bezbronny wobec przypadkowego psa czy choćby lisa.
- na taki wyjazd kotka powinna być zaopatrzona w chip a Wy powinniście mieć przygotowane na wszelki wypadek ogłoszenia, gdyby zdarzyło jej się uciec. Zeby nie tracić czasu na ich drukowanie gdyby coś.


Dzięki:)
Jest to około godzina drogi od domu- 60km.

Zabezpieczenie przed kleszczami już jest gotowe, kupione zawczasu;) Zaszczepić dopiero trzeba.
Działka jest dokładnie ogrodzona, nie ma żadnej dziury w płocie, ani nic. Lisa jeszcze nie widziałam. Myślę, że to Kika stanowi tam większe zagrożenie dla lokalnych zwierząt:) Ptaszków tam jest mnóstwo.
Tamte miejscowości to są wiochy głównie letniskowe, właściwie tylko kilka gospodarstw mieszkańców, reszta weekendowi i urlopowi. Nie jestem pewna czy jakby ktoś nawet złapał Kike to miałby pojecie, że istnieje coś takiego jak czip. Do tego są tam ogromne tereny bez ludzi, lasy, łąki, pola. Jakby zwiała np. ze strachu to umiałaby wrócić?
Poza tym jestem prawie pewna, że mój kot nie da sie złapać obcemu człowiekowi. Nie wiem jak by się zachowywała na zewnątrz, ale w domu jest raczej niedostępna i nieufna, szczególnie wobec obcych.


kotx2 pisze:Mozna skonstruowac dla kotki woliere


Na to raczej nie ma szans. Działka jest mała, leśna, nie ma gdzie zrobić woliery, zeby była wystarczająco duża i dała się wyszaleć kotu na łonie natury.
"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś" Antoine de Saint Exupéry "Mały Książę"

ania_pelka

 
Posty: 48
Od: Pon sty 15, 2007 18:31
Lokalizacja: siedlce

Post » Wto mar 20, 2012 10:22 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

Problemem może być to, że kotka jest taka nieufna. Ale jeśli jesteście pewni, że nie wyplącze się z szelek i nie zwieje w nocy przez okno, to można spróbować :)

Btw. woliera wcale nie musi być duża.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto mar 20, 2012 12:46 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

Szczerze mówiąc, mam wątpliwości czy uwiązywanie kota na sznurku (bo tym jest w efekcie to co opisano powyżej) to dobry pomysl. Normalny kot lubi sobie chodzić i badać teren i to nie tylko najbliższe 20 m. Poza tym, taka dluga linka może się tak zamotać, że zostanie jej np. 2 m; nie wspominając o tym, że kot może się w to sam zaplątać.
Moim zdaniem, lepiej nauczyć kotę chodzić na smyczy i poświęcić 2-3 godziny każdego dnia na takie spacery. A w domku zalożyć siatki na oknach i zrobić dodatkowe drzwi z siatki, żeby mogla korzystać ze świeżego powietrza. Albo osiatkować werandę i w ten sposób stworzyć wolierę, bo jest bardzo prawdopodobne, że kot, który tak dlugo byl kotem wylącznie domowym, wcale nie zechce nigdzie chodzić i taka weranda mu wystarczy.
Ostatnio edytowano Wto mar 20, 2012 13:15 przez felin, łącznie edytowano 1 raz

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 20, 2012 12:55 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

Ja widziałam na podforum hodowlanym foty kotki uwiązanej w ten sposób. Podobno się sprawdzało.
Ale Twoja propozycja jest lepsza :)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto mar 20, 2012 13:14 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

Wiesz co, jak kot przyzwyczajony od zawsze do takiego zażywania kontaktów z naturą, to może.
Ale taki domowy zwierzak może się wystraszyć czegokolwiek i dać dyla zanim opiekun się polapie. A wierz mi, nie istnieją szelki, z których żaden kot nie wyjdzie (prowadzam koty na smyczy od ponad 40 lat i wiem co piszę); kwestia tylko czy zrobi sobie przy tym krzywdę czy nie.

Wydaje mi się, że osiatkowanie werandy to najbezpieczniejszy pomysl na początek.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 20, 2012 13:35 Re: Na wakacje z kotem do lasu?

To, że nie widziałaś tam żadnych lisów nie świadczy że ich tam nie ma - mogą być lisy, kuny, łasice, dziki.... One trafiają się (choć rzadko) nawet na obrzeżach sporych miast. A z nimi kot nie miałby żadnych szans.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Manuelowa, teesa i 98 gości