LaRosaNegra87 pisze:Ja moim dawlaam na poczatku przegotowana, ale smak im nie odpowiadal i zakochaly sie w zwyklej kranowce i taka im podaje, nawet weterynarz przyznal ze skoro pija to jest ok - pozdrawiam
A mają inny wybór...?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
LaRosaNegra87 pisze:Ja moim dawlaam na poczatku przegotowana, ale smak im nie odpowiadal i zakochaly sie w zwyklej kranowce i taka im podaje, nawet weterynarz przyznal ze skoro pija to jest ok - pozdrawiam
J.D. pisze:vailet pisze:Sprawdzajcie ile ma woda składników mineralnych.Woda z baniaków z Biedronki po jednym dniu stania w szklance robiła osad z wapnia na całej dosłownie szklanceMi nie smakuje.Primavera jest dobra,ale droższa.Woda 2 litry z Lidla kiedyś była lepsza teraz jest z innego źródła i nie ma opisu składników mineralnych.Daję kranówę i Primaverę ostatnio.Ta z lidla mimo wszystko nie osadza się jak ta z Biedronki.Troszkę na samej górze jak kranówa.
nie wiem -ja nie mam żadnych osadów....odkąd używam tej wody to nie muszę szorować misek "z kamienia"...czajnika zresztą też...a tak byłoby żedy było dużo wapnia...
pixie65 pisze:LaRosaNegra87 pisze:Ja moim dawlaam na poczatku przegotowana, ale smak im nie odpowiadal i zakochaly sie w zwyklej kranowce i taka im podaje, nawet weterynarz przyznal ze skoro pija to jest ok - pozdrawiam
A mają inny wybór...?
LaRosaNegra87 pisze:
Pewnie, ze mialy bo probowalam (jak pisalam juz wyzej) z przegotowana i nie chcialy, sorry ale woda z kranu nie jest zla - ja nie bede cudowala i wydziwiala, bo skoro taka pija tzn ze im odpowiada, kot jako zwierze wybredne byle czego sie nie chwyci, chyba znacie to z autopsji co nie?Gdyby im nie smakowala, to by nie pily - proste
karola7 pisze:A co jest złego w kranówce ?
mama-san pisze:Tak, tylko że w Wa-wie woda z kranu jest OHYDNA i wali chlorem, nie przyszłoby mi do głowy żeby to pić nieprzegotowane więc i kotu nie daję, chyba że awaryjnie. Natomiast woda oligoceńska którą przynosimy dla siebie z ujęcia wydaje mi się że ma sporo minerałów bo czajnik się szybko zakamienia. stąd moje pytanie czy taka woda nadaje się dla kota. Ja rozumiem że to pytanie raczej akademickie- w końcu koty na wolności piją brudną wodę z kałuż i żyją, ale człowiek jednak chciałby temu swojemu zwierzakowi nie zrobić krzywdy, jak już ma go pod opieką. Zwłaszcza że ten mój łobuz jest bardzo mało wybredny: wszystko mu smakuje więc trudno polegać na jego własnym rozeznaniu. Przecież taki kot to nieprawdopodobnie delikatny mechanizm, te wszystkie jego orgeny wewnętrzne są malusieńkie i łatwo je uszkodzić. To tak jak z silnikiem:na "chrzczonej" benzynie duży silnik auta jeszcze pojedzie, ale ta sama wlana do maleńkiego silniczka kosiarki może pozapychać wszystkie przewody.
wojtek_z pisze:Zyta Felicjańska pisze:Ja daje kotom kranówke nieprzegotowaną ale one uwielbiaja pić wode z wiadra po myciu podłogi, taka z proszkiem i brudnąmoże im sie kojarzy z woda z kałuży
Zyto! Na litość boską! Ty chyba żartujesz!?
Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 75 gości