Jak w temacie. Potrzebuję kogoś z samochodem, kto pomoże mi dostarczyć kota na zabieg do lecznicy we Wrocławiu. Nie mogę teraz wychodzić z domu, ponieważ pochorowały mi się dzieci i mamy zakaz wychodzenia, a w garażu "przechowuję" pełnojajecznego kocura. To taki wiejski ale oswojony kocur, wzięłam go, ponieważ spał pod moim oknem, a tam minus 15... Obawiam się wypuścić go do mieszkania, żeby nie zaznaczył terenu, więc koczuje biedak w garażu (ale przynajmniej w cieple).
Czy ktoś dysponuje czasem i samochodem dzisiaj i mógłby mi pomóc?