mam w domu młodą kotkę, która od pewnego czasu zachowuje się jakby miała na mnie ochotę.
Na moją żonę nie reaguje wogóle - natomiast gdy tylko ja się pojawię, zaczyna miauczeć, i na każdy dźwięk jaki wydam, zaczyna napinać grzbiet i wypinać tyłek.
Dopóki jestem w pobliżu, kot zamienia się w jeden wielki spazm rozkoczy (inaczej nie potrafię tego określić)
Myślimy czy nie poddać przez to kotki sterylizacji bo tak sie dzieje nieprzerwanie od paru dni. Nie chcemy aby nasza Ufinka się męczyła, a niestety, wygląda to tak jakby tego nie kontrolowała. Najgorzej jest gdy ją wezmę na ręce - wtedy poprostu wyje jak szalona
Moi znajomi mają też kotki i zaden z moich znajomych (rodzaju męskiego) nie miał tego typu problemów. Dziwnie to jest, zwłaszcza że pare lat temu gdy mieszkałem jeszcze z rodzicami, też mielismy kotke, i też reagowała w identyczny sposób tylko na mnie
czy ktoś z Was spotkał sie z takim przypadkiem?
pozdrawiam




