ha, się porobiło. z kotką tak dawno nie byliśmy u weta, że nikt w domu nie wie, gdzie jest jej książeczka zdrowia...
a wydaje mi się, że była, kota jest przecież sterylizowana i kiedyś miała szczepienia. wszystkich psów, nawet tych co już gryzą nieskończone kości się znalazły, tylko nie kocia. będziemy szukać, ale marnie to widzę. weterynarz może mnie zabić jak jej nie mam?


