Lublin, zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2011 17:14 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Zastrzyk z Cocarboxylazą mama robi igłą insulinówką, koło 15.30-kto na ogół wtedy śpi, reaguje jednym krótkim miau na wbicie igły, a potem dalej śpi, może kiedy robi zastzyk ktoś do kogo kot nie jest przyzwyczajony-to się boi i napina mięśnie i dlatego go to tak boli. Pierwszy i drugi zastrzyk domięśniowy robili mu różni weterynarze-których nie zna, ale mama zawsze wcześniej kota głaszcze, po całym ciele,potem po miejscu na główce między uszami-w czasie robienia zastrzyku. Prawdopodobnie to zmniejsza napięcie i ból przy zastrzyku. Kot dzisiaj zdecydowanie zamachał dwa razy ogonem.
Umieszczam link pokazujący umiejscowienie prostnicy,w celu usprawnienia wypróżniania kładziemy rękę na brzuszku kota, masujemy od góry prostnicę w stronę odbytu
http://niepoprawni.pl/files/images/kot.jpg

Alfair

 
Posty: 11
Od: Pon paź 31, 2011 14:03

Post » Nie lis 06, 2011 17:30 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Wiesz - ja miałam zastrzyki z Cocarboxylazy, więc wiem na ile to nieprzyjemne :wink: Ale to dobrze, że kicia nie protestuje :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 14, 2011 20:47 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Spróbowałam umieścić kilka zdjęć Dobrusi, udało mi się wstawić jedną miniaturkę, więcej się nie udaje, nie wiem co robię nie tak, może ktoś z Was wie o co chodzi...
Dobrusia, jak próbuje wstawać podkurcza tylne obie łapki, potem rozczapierza pazurki, zastrzyki więc działają. Potrafi się przewrócić na drugi bok, jak chce się bawić robi się ruchliwa, wierci się, w każdym razie odleżyny jej nie grożą. Ożywiły się też jej mięśnie brzucha, trudniej wyczuć pęcherz, musi być wtedy bardzo spokojna.

[IMG=http://img850.imageshack.us/img850/9295/dobrusia084.th.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us[/img]


[img][IMG=http://img689.imageshack.us/img689/5210/dobrusia161.th.jpg][/img]

Uploaded with ImageShack.us[/img]


[IMG=http://img263.imageshack.us/img263/1338/dobrusia144.th.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

[IMG=http://img507.imageshack.us/img507/7541/dobrusia134.th.jpg][/IMG]

Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio edytowano Pon lis 14, 2011 21:40 przez Alfair, łącznie edytowano 1 raz

Alfair

 
Posty: 11
Od: Pon paź 31, 2011 14:03

Post » Pon lis 14, 2011 21:30 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Mój Boże, sama słodycz :1luvu: I ten wyraz pyszczka, gdy się bawi sznureczkiem "Wiem jak to wygląda, ale ja się tylko grzecznie bawię" i to skupienie, gdy pucuje łapkę :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 14, 2011 21:49 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Tylne łapki też myje, przyciąga je przednimi, na początku leżała sztywno, teraz lubi leżeć na wpół zwinięta w kłębek, siada, trzeba ją ugłaskiwać,
bo bardzo chce wstawać.Ostatnio nie lubi jeść chrupek z miski(bardzo czystej miski), odpycha się od niej, wysypane na pościel na której leży zjada ze smakiem, nie wiem czemu.

Alfair

 
Posty: 11
Od: Pon paź 31, 2011 14:03

Post » Pon lis 14, 2011 22:04 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Bo "ciasto bez decorum smakuje lepiej" jak pouczał w jednym fanfiku Harry Snape'a odnosi się do jedzenia czegokolwiek przez kociaste - w misce może być ale o całe niebo fajniej jest wywlec wszystko na podłogę łapą i stamtąd zjeść :roll: Właśnie wdepnęłam w kawałek mięska z puszki, który musiał odpaść przy zanoszeniu papu w ściśle tajne miejsce w celu spokojnej konsumpcji :twisted:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 14, 2011 23:29 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Jak klikniesz w moim poście "cytuj" będziesz mogła zobaczyć jak wyglądają prawidłowe kody do zdjęć. Możesz je albo poprawić w swoim poście albo skopiuj z mojego i wklej do swojego :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon lis 14, 2011 23:35 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Śliczna kiciunia :1luvu:
To dobrze, że zaczyna ruszać łapkami, mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :ok:
Moje koty też wolą jedzenie spoza miski, potrafią wziąć do pyszczków trochę chrupek, wyrzucić na podłogę i dopiero wtedy jeść.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 16, 2011 20:07 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Rzeczywiście jak mogłam zapomnieć o kocim prawie wywlekania z miski...wszystkie moje koty robiły dokładnie tak samo, jedyna potrawa która zjadana jest bez względu na miskę to świeżo ugotowane kawałeczki ryby...pochłaniane tempie gorączkowym. Kicia jak się rozbawi to poluje na wszystko w zasięgu łapek, najbardziej lubi oczywiście zmasowany atak na rękę, która musi byś w grubym swetrowym rękawie, czekam aż dojdzie do typowo kocie rozpracowywanie zdobyczy tylnymi łapkami.
Pixie bardzo dziękuję za kody, Twój post jest w wątku, więc chyba nie skopiuję, wszyscy powinni się połapać.
Lublina do tytułu jeszcze nie dodałam,bo też nie mogę znaleźć wskazówki.

Alfair

 
Posty: 11
Od: Pon paź 31, 2011 14:03

Post » Śro lis 16, 2011 22:12 Re: zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Alfair pisze:(...)
Lublina do tytułu jeszcze nie dodałam,bo też nie mogę znaleźć wskazówki.

W każdym swoim poście masz na dole po prawej stronie przyciski "zmień" i "cytuj". Idź do pierwszego posta w tym wątku, kliknij "zmień" i wprowadź dowolną modyfikację do tytułu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 17, 2011 19:21 Re: Lublin, zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

lublin-cudownie proste,
kot rano usłyszał budzące się do życia ptaszki...zaczął się wiercić, czołgać, polować na otoczenie jako całość...jedyne co ją znieczula to nivalin, zachowuje się jakby zupełnie jej nic nie przeszkadzało, jak cię wierci- drgają jej nóżki- na nie też zaczyna polować,łapie je, ale po chwili jednak zaczyna lizać, myślę, że trochę je jednak czuje

Alfair

 
Posty: 11
Od: Pon paź 31, 2011 14:03

Post » Śro lis 23, 2011 0:22 Re: Lublin, zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Mam nadzieję, że czucie w nóżkach całkiem powróci :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Z tego co piszesz wynika, że pomimo wypadku kicia jest pogodna i pełna życia :) Za dalsze postępy w leczeniu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 23, 2011 0:38 Re: Lublin, zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Zerknij do wątku Milutka z mojego podpisu.
Masujcie łapki szczypiąc je dość mocno.
Jeśli masz lampę bioptronową Zeptera to warto ponaświetlać.
Milutek miał 9 zabiegów rehabilitacji.
Potem był stawiany na łapki i podtrzymywany za ogon. Zresztą przejrzyj watek Milutka.
W tej chwili Milutek skacze juz na krzesło. Nie podciąga się jak to było przedtem albo wchodzi po deseczkach tylko zwyczajnie wskakuje:)) Dwa dni temu nakryłam go na stole. Powenie wskoczył na krzesło a potem na stół.
Trzymam kciuki za szybkie postępy.
Milutka też ktos chciał uśpić ale nasz wet nie jest taki wyrywny.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 27, 2011 17:31 Re: Lublin, zwichnięty kręgosłup, przemieszczony rdzeń

Dzięki, każdy link do historii kotka z podobnym choć trochę urazem jest pomocny. Dobrusia już wyraźniej napina mięśnie w łapkach i ogonie, ma posłanie na podłodze. Sama nie mogę się nadziwić- że jest taka pogodna. Gadanie o tym, że kot gorzej znosi chorobę -bo nie rozumie co się dzieje to jak dla mnie bzdura. W wielu przypadkach idę o zakład, że kot po swojemu lepiej czuje swój organizm niż człowiek i jego psychika lepiej reaguje w wielu sytuacjach, to tak w odpowiedzi na pewne "argumenty" tzw "weterynarzy"...

Alfair

 
Posty: 11
Od: Pon paź 31, 2011 14:03

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 69 gości