Brutaloność Ludzi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 14, 2011 17:14 Brutaloność Ludzi

Witam,
nazywam się Malwina i korzystam pierwszy raz z tego forum jako osoba pisząca, jednak często tu czytam. Piszę dlatego, że chciałabym abyście się podzieliły ze mną swoim doświadczeniem. Być może już kogoś z was coś podobnego spotkało. Mianowicie chodzi o mojego kotka :(. Jest on bardzo żywym i posłusznym zwierzakiem, członkiem rodziny. Odkąd jest u nas nauczył się, że około 3 razy dziennie wychodzi na dwór, był bardzo szczęśliwy z tego powodu. Jednak okazuję się, że nie może być wszystko takie piękne. Ostatnio jak zwykle zeszłam po swojego kotka na dół, przyszedł, ale jakiś inny niż zwykle. Szybko zauważyłam że coś jest nie tak... Ogon tarzał mu się po ziemi i utykał :(. Kiedy obserwowałam go w domu był bardzo obolały i nkiedy dotykałam go w okolicach ogona lub odbytu to miałczał,żebym go nie ruszała. Poszliśmy dziś do lekarza. Lekarz powiedział, że to już nie pierewszy kot i prawdopodobnie na moim osiedlu ktoś sobe urządza zabawę znęcając się nad kotami. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej ktoś go złapał za ogon i to tak felernie przy samym tyłku że ponadrywał mu ścięgna i nerwy... :(Mój kotek ma bezwładny ogon ledwo co chodzi i nie trzymają mu zwieracze. Mamy z nim jeździć codziennie do lekarza na odciąganie moczu i lekarz dał mu zastrzyk i kazał czekać...Moim zdaniem powinna być jakaś operaacja czy coś :(.. Nie mogę się opanować, w dodatku jestem na studiach i go nie widzę i nie mogę się opiekować. Błagam napiszcie czy spotkałyście się z takim przypadkiem. Jakie były konsekwencje? A tak na marginesie jak bym dorwała tego potwora to bym go chyba rozszarpała jak tak można... :((

malewina

 
Posty: 3
Od: Pon sie 08, 2011 14:16
Lokalizacja: Radomsko

Post » Pon lis 14, 2011 17:18 Re: Brutaloność Ludzi

witaj poszukaj na forum byly podobne przypadki
niestety czytajac to forum spotkasz sioe nie raz z okrucienstwem wobec zwierzat przykre
gerardbutler
 

Post » Pon lis 14, 2011 17:21 Re: Brutaloność Ludzi

Napisz PW do Kamari - ona ma doświadczenie z kotami z podobnymi przypadłościami.

Szkoda kota kolejny "szczęśliwy" kot wychodzący :(
Obrazek

andorka

 
Posty: 13756
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lis 14, 2011 17:37 Re: Brutaloność Ludzi

:cry:
podnoszę...
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 14, 2011 18:56 Re: Brutaloność Ludzi

Witaj,
koniecznie trzeba zrobić rentgen, bez tego trudno cokolwiek powiedzieć.
Operacja wcale nie musi być konieczna, w wielu przypadkach czucie wraca, ale trzeba od razu podać serię zastrzyków z Nivalinu i witami B - to jest absolutnie podstawowa kuracja w takich przypadkach, chodzi o dotlenienie nerwów.

Bez rentgena trudno jest mówić o jakichkolwiek szansach, chodzi o to, jakie są uszkodzenia.

Mocne kciuki :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lis 14, 2011 22:13 Re: Brutaloność Ludzi

około 3 razy dziennie wychodzi na dwór, był bardzo szczęśliwy z tego powodu

ja bym dodała w tytule ":głupota ludzka"
AnielkaG
 

Post » Pon lis 14, 2011 23:17 Re: Brutaloność Ludzi

AnielkaG pisze:
około 3 razy dziennie wychodzi na dwór, był bardzo szczęśliwy z tego powodu

ja bym dodała w tytule ":głupota ludzka"

A kto mógł się spodziewać? To jest duże osiedle zerowe niebezpieczeństwo jeśli chodzi o ulice i samochody. Ludzi też znałam i nie mam pojęcia kto mógł być tak brutalny... Wiele kotów jest wychodzących

malewina

 
Posty: 3
Od: Pon sie 08, 2011 14:16
Lokalizacja: Radomsko

Post » Pon lis 14, 2011 23:28 Re: Brutaloność Ludzi

malewina pisze:
AnielkaG pisze:
około 3 razy dziennie wychodzi na dwór, był bardzo szczęśliwy z tego powodu

ja bym dodała w tytule ":głupota ludzka"

A kto mógł się spodziewać? To jest duże osiedle zerowe niebezpieczeństwo jeśli chodzi o ulice i samochody. Ludzi też znałam i nie mam pojęcia kto mógł być tak brutalny... Wiele kotów jest wychodzących

To może pora, że ten Twój już nie zaliczał się do tego grona, co?
Sąsiadów to może i znasz, ale wpływu na to kto, kiedy i po co odwiedza "tranzytem" Twoje spokojne osiedle już nie masz.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 14, 2011 23:42 Re: Brutaloność Ludzi

to brutalne jak bardzo człowiek potrafi być nieodpowiedzialny :cry:
kota żal...
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 15, 2011 8:53 Re: Brutaloność Ludzi

Co się stało już się nieodstanie... :( A ja prosiłam o porady i wsparcie a nie krytykę...

malewina

 
Posty: 3
Od: Pon sie 08, 2011 14:16
Lokalizacja: Radomsko




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 68 gości