FLUKONAZOL--- ZABIŁ MI MOJEGO KOCHANEGO KOTA RYSIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 24, 2011 10:29 FLUKONAZOL--- ZABIŁ MI MOJEGO KOCHANEGO KOTA RYSIA

Witam,chciałam się podzielić tym co przeszłam oraz ostrzec przed tym lekiem na grzybicę u kota.
Ten lek jest zabójstwem dla zwierzaka.Chciałam dobrze dla Rysia a się okazało,że lek go zabił .
Umierał w męczarniach ,coś okropnego,mam wyrzuty sumienia i często płaczę.
Dlatego proszę nie podawać tego leku.Tylko wet.który nie ma leków na zwierzaczka nie wykupywać w aptekach ,które są dla ludzi.Wiadomo co dla człowieka to nie dla zwierzaczka, w moim przypadku Rysia moje kochanego kota.
Bardzo cierpię z tego powodu :( .
Piszę z Gdańska i ostrzegam przed wet.Marek Wyszyński to okropny człowiek,
służbista,ponurak żadnego podejścia do zwierzaczka a co najgorsze nie ma dobrze wyposażonego gabinetu,
mam na myśli leki dla zwierzaczków a nie że on wypisuje leki na receptę.Nie polecam tego weta.
OBJAWY RYSIA
dostawał FLUKONAZOL 2Xdziennie po 0,25ml
--Ryś na początku dostał ciemną biegunkę,
--Krwotok z noska
--zmiany neurologiczne typu padaczka,chodził w koło i wchodził w kąty mieszkania w drapując się po ścianach
--zmiany naczyniowo-ruchowe,chciał wstać a nie mógł wierzgał łapkami i nóżkami,buźka się przekręciła w prawą stronę
--doszło do uszkodzenia mózgu ,zaburzeń układu immunologicznego,straszna śmierć w męczarniach na to nie zasługiwał
Ratowałam u innego weta ale nic to nie dało ,polecam weta Gdańsk ,ul.Elbląska Paweł Załęski,który starał się Rysia odratować ,dostawał sterydy i antybiotyk krew -mózg i nic nie pomogło,P.Paweł bardzo i to bardzo zaangażował się w ratowaniu mojego kochanego Rysia,nic nie dało rady trzeba było na Rysiu dokonać eutanazji było to bardzo bolesne dla P.Pawła jak i całej ekipie wet. w przeciwieństwie do popaprańca wet.Marka Wyszyńskiego,Gdańsk,Kartuska.
który opierał się" że literatura fachowa i tam takie brednie".
Nadal cierpię i przeżywam ,że przyczyniłam się do śmierci mojego kochanego bardzo bardzo mądrego Rysia; :(
PODZIĘKOWANIA DLA WET.PAWŁA ZAŁĘSKIEGO ZA JEGO ODDANIE I POMOC ORAZ ZAANGAŻOWANIE ZA RATOWANIE MOJEGO RYSIA I PRZEŻYWANIE CO DO DOKONANEJ EUTANAZJA
Polecam wet,Gdańsk ,Elbląska

delicja

 
Posty: 8
Od: Pon paź 24, 2011 9:21

Post » Pon paź 24, 2011 10:36 Re: FLUKONAZOL--- ZABIŁ MI MOJEGO KOCHANEGO KOTA RYSIA

strasznie Ci współczuję,trzymaj się kochana :(
dla Rysia [*]
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Pon paź 24, 2011 10:47 Re: FLUKONAZOL--- ZABIŁ MI MOJEGO KOCHANEGO KOTA RYSIA

dziękuję za współczucie..bardzo cierpię

delicja

 
Posty: 8
Od: Pon paź 24, 2011 9:21

Post » Pon paź 24, 2011 13:56 Re: FLUKONAZOL--- ZABIŁ MI MOJEGO KOCHANEGO KOTA RYSIA

Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], szalucpol1970 i 74 gości