Teraz poznaję ich charaktery (są diametralnie różne kocięta), nie boją się tak bardzo i już sobie chodzą po pokoju (powoli zwiedzając mieszkanie), oraz tłuką się ze sobą dość regularnie

Poza tym harcują i bawią się już twardo nie szczególnie zwracając uwagę na mnie, ganiają za myszkami, za wendką, buszują po kanapie - słowem standardowe kociąt życie.
Dzisiaj też pierwszy raz Łaciatek zamiast chować się w kącie klatki wyszedł na jej brzeg i nie uciekał jak go brałem - słowem chciał żeby głaskać


EDIT 03.11.2011 - dla zainteresowanych kilka fotek, oba już mruczą! Mała 'od dotyku' prawie (jak ma humor oczywiście), a większy (ten 'czarny') wczoraj nieśmiało zamruczał pierwszy raz

http://www.flickr.com/photos/68178500@N ... 917839297/