» Wto paź 11, 2011 7:10
Re: Wstrząśnienie mózgu
Znalazłam taki wątek a wczoraj zrobiłam taką głupotę, że mam ochotę sobie przywalić.
Wczoraj w kuchni wydało mi się (tak kątem oka zboaczyłam, że wchodzę Mru na łapkę), wystraszyłam się, złapałam kotę i podnosząc ją do góry uderzyłam ją w wystającą część blatu kuchennego główką, cholera! Nawet nie zwróciła na to uwagi, nie otrząsnęła się, cały wieczór i noc zachowywała sie normalnie. Rano zwymiotowała a wymioty jedzeniem zdarzają się jej bardzo rzadko. Przypadek? Cholera, siedze w pracy a myślę, czy się nie zwolnić i nie skoczyć do weta o dziesiątej.
Puszeńko