Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 01, 2011 18:04 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Dziękuję wszystkim za słowa otuchy, mam nadzieję, że to nie tylko pobożne życzenia i że wkrótce staną się faktem :P

Tymczasem jednak nie widzę poprawy w zachowaniu kici, mimo zastosowania się do zalecanych mi rad. Kicia nadal nie chce spać na legowisku, który potraktowałam kocimiętką, a pokój, w którym się znajduje ma zainstalowany dyfuzor Feliway. Kupiłam jej też parę nowych zabawek, w tym myszkę na baterie, za którą wprawdzie trochę pogania, ale dość szybko się nudzi, uznając nasze stopy za znacznie lepszy cel ataków. W nocy cały czas nie daje nam pospać, płacze tak długo, aż uda jej się wymusić wejściówkę do sypialni, kanapy w pokoju dziennym praktycznie w ogóle już nie składamy, chłopak i tak ląduje tam co noc, która zresztą nie trwa dla nas długo, bo panna kicia budzi się przed świtem i żąda służby gotowej do usług :P I tak w kółko. Istne szaleństwo, aż sama się sobie dziwię, że dałam się w to wciągnąć.

Co do drugiego kota, to ja na chwilę obecną jestem tak zdesperowana, że gotowa jestem spróbować wszystkiego, co ma jakąkolwiek szansę powodzenia. Niestety mój chłopak jest zdecydowanie przeciwny temu rozwiązaniu, nawet dzisiaj znowu się o to kłóciliśmy, tak więc na razie wolę nie podejmować przez jakiś czas tematu (co wcale nie znaczy, że już nie będę próbować :twisted: ) i pokładam całą nadzieję w sterylizacji, którą zamierzamy niebawem przeprowadzić...

_Ella_

 
Posty: 12
Od: Czw sie 25, 2011 17:52

Post » Czw wrz 01, 2011 18:10 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Sterylizację dopiero po pierwszej rujce..

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2011 18:21 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Witam, miałam podobne problemy, pomogło odwrócenie uwagi kota. Na wieczór biorą jego przysmak i chowam w różnych miejscach pokoju w którym ma przebywać. On ma wielką frajdę bo łazi i szuka, zajmuje się tym a później idzie spać :) może spróbuj

pszczolka2004

 
Posty: 1
Od: Czw mar 10, 2011 20:29

Post » Czw wrz 01, 2011 18:27 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Serio, jak sie dobrze dogadasz z domem to kot z adopcji moze wrocic. Powiedz to mezczyznie. Moim zdaniem to jest argument, ktory moze do niego trafic.

I nie obrazaj sie, ale co to za lekarz, ktory moglby wyrzucic na bruk zywe stworzenie??? :roll:

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Czw wrz 01, 2011 18:40 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

selya pisze:Sterylizację dopiero po pierwszej rujce..

Co do tego nie ma zgodnosci. Ja czytalam o tym, ze sterylizacja przed pierwsza rujka powoduje, ze rzadziej wystepuja nowotwory sutka pozniej.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 01, 2011 18:49 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Koty mam jedynie od siedmiu lat. Najpierw była jedna "bieda" uratowana z piwnicy i był koszmar... Zdemolowane mieszkanie, codzienny strach przed wejściem do domu po pracy. Po trzech latach dzieci z wakacji przywiozły sobie pamiątkę - kolejną kotkę. Jako, że po spojrzeniu w kocięce oczy zakochujemy się nieodwołalnie to kot został, ale bałam się potwornie, że zacznie się od początku. Ale nie! Koty miały siebie, problem odpadł. Teraz od Korciaczków mamy kolejną koteczkę - Hanę (ta czarnulka w moim podpisie :1luvu: ) i jest ok.
Rozumiem reakcję twojego chłopaka. Mój mąż, jak dzieci przywiozły drugiego kota, mało się z domu nie wyprowadził. Ale po dwóch dniach mu przeszło. Jak brałam Hanę, to burczał, że zgłupiałam już na amen. Ale znów po paru dniach był zakochany.
Myślę, że Twój chłopak ma większe trudności z zaakceptowaniem koteczki. Jest dobrym człowiekiem, uratował ją. I chwała Wam za to. Są, tak myślę, dwa wyjścia. Drugi kociak, albo znalezienie małej domku, może skromniejszego materialnie, ale zabezpieczającego jej wszystkie potrzeby.
Mam nadzieję, że zdecydujecie się na ten pierwszy wariant!! :wink: :ok:
Obrazek Obrazek
Czika, Kizia, Hana - moje kociaki: viewtopic.php?f=1&t=136223

Kornish

 
Posty: 167
Od: Nie lip 10, 2011 9:10
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw wrz 01, 2011 19:47 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Macie dwa wyjścia, jak już ktoś napisał.Poszukać kotu nowego domu, albo się dokocić. Nie może być tak,że jesteście nieszczęśliwi, kot też szczęśliwy nie jest pomimo ładnego posłanka i pięknych zabawek.Nie chciałam mieć już żadnych zwierząt w domu, ale kocie dziecko płakało na klatce.Co miałam robić? Wzięłam.Nie miałam ochoty machać wędką, rzucać piłeczek..itd. Nad ranem budziło mnie głośne mruczenie do ucha.Niby miłe, ale jak spać się chce...Gucia była namolna, wciąż domagała się mojej uwagi, wychodziłam z domu, a ona się nudziła i nieraz coś zrzuciła, zniszczyła.Posłuchałam dobrej rady i wzięłam z lecznicy kotkę.Jak ręką odjął.Kuweta jedna, mniej jedzenia się marnuje, a ja miałam święty spokój.Kotki zajmowały się sobą, chyba spały, kiedy mnie nie było, bo w domu porządek.Po prostu przestałam być dla Guci kotem.Przysięgam, że kiedy ktoś do mnie przychodził to pytał się, gdzie mam koty.Były niewidoczne.Oczywiście bawię się w tymczasowanie i miewam superatę. Dwa to idealne rozwiązanie, nie polecam więcej, dla mnie każdy ponad dwa to tymczas.Gucia i Mela zawsze będą moje i nigdy nie zdecyduję się na jedynaka.Dla własnej wygody.Bardzo wiele osób decyduje się na dokocenie, myślisz,że dlatego,że jakaś kocia bieda potrzebuje domu? Nie, robią to dla siebie, by mieć większy komfort życia.Wiele osób namówiłam na dwa koty i twierdzą, że faktycznie, tak jest lepiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56208
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 04, 2011 8:12 Re: Problemz kotem - proszę, pomóżcie :(

Zaglądamy...
Dużo ciekawych rad z własnego doświadczenia.
Sama z ciekawością poczytałam.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości