Mam pewien problem. Wczoraj odebrałam od swojego byłego faceta kocurka (były nie może się nim dłużej zajmować). Filipek jest wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Niestety strasznie się stresuje. Mimo, że w nocy odważył się by poleżeć przy mnie to nad ranem usadowił się w szafie. Nie chce pić z jedzeniem też słabo, chociaż zjadł kurczaczka z warzywami. Boję się, by się nie odwodnił. Wiem, że powinnam mu zapewnić spokój i nie wyciągać na siłę, ale i tak się martwię


Pozdrawiam serdecznie