Ratunku małe kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 01, 2011 23:04 Ratunku małe kotki

Witam, mam dwa kotki zajmuje się nimi od tygodnia, podając im kocie mleko. Kotki już mają dwa tygodnie i są strasznie słodkie. Mam taki problem że wcale się nie znam na kotach bo nie miałam z nimi styczności, staram się karmić je co 2-3 godziny, a w nocy to jak mnie obudzą :D myje im brzuszki i tyłeczki bo gdzieś tak wyczytałam. Jeden z kotków wyraźnie mniej je od drugiego i ten drugi strasznie go przerósł, czy to normalne? i jak mogę się z nimi bawić aby nie odczuwały braku matki? Bardzo proszę o wskazówki, każda się przyda :D boje się że ich nie dochowam bo wydaje mi się to trudne, ale staram się jak tylko mogę...

ulcia89

 
Posty: 6
Od: Śro cze 01, 2011 22:53
Lokalizacja: Radom

Post » Śro cze 01, 2011 23:09 Re: Ratunku małe kotki

tellma pisze:Witaj Hulan
my od tygodnia mamy 4 kociaki (mają ok. 3 tygodnie obecnie).
Chętnie podzielę się zdobytymi doświadczeniami, ale dzisiaj się bardzo źle czuję, boli mnie głowa i nie dam rady. Ale tak na szybko:
Nasze:
- dużo śpią
-karmimy je mniej więcej co 2-3 trzy godziny (wypijają od 15 do 18 ml, czyli 3 strzykawki właśnie).
Przez pierwsze trzy dni wstawaliśmy o k. 4 ran o żeby dokarmić, ale okazało się, że nie bardzo chcą jeść, że mogą wytrzymać do nawet godz. 6 rano (ostani posiłek ok. 22-ej).
-masujemy brzuszki (teraz już mniej, bo kupki się unormowały). Ale były problemy to dawaliśmy dopyszcznie ok. 1ml mikstury z zaparzonego lnu.
- zrobiliśmy im narazie taki kojec - tam mają ciepło, miękko (spód wyłożyliśmy gazetami). Na noc daję dużą butlę z ciepłą wodą owiniętą w coś.
- Kiedy piszczą to (z tego, co zauważyłam): albo chccą jeść albo chcą wyjść z kojca "rozprostować kości"
(strasznie się rozłażą we wszystkie strony) albo trzeba je przytulać, głaskać. Mówimy do nich dużo cichym, przyjaznym głosem. Nasze uspokają się na rękach (albo wtulone w zgięcia jakieś albo w szyję).
No i mogą piszczeć bo np. boli je brzuszek, bo nie mogą zrobić kupki.
Albo w ogóle mogą być np. na coś chore, ale to ja już nie wypowiem się w tym temacie, mam za mało wiedzy i oby mi i Tobie nie była ona potrzebna w praktyce.

To tyle narazie, pozdrawiam serdecznie, będę zaglądać.
I głaski dla koteczków :1luvu:

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 03, 2011 22:18 Re: Ratunku małe kotki

uff to może uzupełnię kocie informacje :D kotki urodziły się 14 dni temu więc zdaje sobie sprawę z tego że przedemną jeszcze daleka droga... ufff na od początku :D zaczęło się tak że na firmie pod samochodem okociła się kocica, wystraszyła sie pracowników i uciekła po 3 godzinach wzięła małe do garażu ja jej zrobiłam tam miejsce, po tygodniu kocica zniknela więc kopiłam mleko kocie i tak je karmie.... a co się stało z kocicą?? ufff na szczęście wszystko wiem. kocice zabrała sąsiadko do schroniska gdzie zrobili jej sterylizacje czy coś takiego i nie może karmić przez 14 dni?? tak mi powiedziała sąsiadka, a w schronisku jacy państwo ją zaadoptowali i kocica nie wróci ;(
acha na dodatek mam jeszcze trzeciego kotka w podobnym wieku co moje dwa, gdyż Cocacola(mój kotek chłopczyk) zlapał infekcje oczu więc zabrałam go do weterynarza razem z fantą (dziewczynka kociczka) przyszła pani z czarnym małym kociakiem chcąc go uśpić bo nie mogła się nim zając a kocica jej go odrzucała (pani kota znalazła na śmietniku) a wiec wziełam tego trzeciego po badaniu weterynarza , bo co mi za różnica karmi 2 czy 3? ufff na szczęście mój mąż się zgodził i tak mam trojaczki :D
ale nie mam dla czarnego nowego kotka imienia chyba że pepsi :D

ulcia89

 
Posty: 6
Od: Śro cze 01, 2011 22:53
Lokalizacja: Radom

Post » Pt cze 03, 2011 22:27 Re: Ratunku małe kotki

ulcia89 pisze:ale nie mam dla czarnego nowego kotka imienia chyba że pepsi


może węgielek :wink: zdrobniale węguś :ok: podobno koty lubią dwusylabowe imiona z "zawartością " samogłosek a, i , e, u :ok:
za y nie przepadają.
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 04, 2011 9:58 Re: Ratunku małe kotki

acha niestety muszę znaleśc domki dla kociaków bo ja mam alergie wiec nie mogą zosta u mnie jak dorosną. Bardzo proszę zainteresowanych o pisanie do mnie gdyż zależy mi na dobrym domku dla nich !!!!

ulcia89

 
Posty: 6
Od: Śro cze 01, 2011 22:53
Lokalizacja: Radom

Post » Pon cze 13, 2011 23:28 Re: Ratunku małe kotki

niestety dzis zdechła mi kociczka :( jest mi bardzo żle :(

ulcia89

 
Posty: 6
Od: Śro cze 01, 2011 22:53
Lokalizacja: Radom

Post » Pon cze 13, 2011 23:45 Re: Ratunku małe kotki

Przykro mi...[`]
Próbowałaś, nie zawsze się uda.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro cze 15, 2011 17:20 Re: Ratunku małe kotki

z trzech maluchów został mi jeden nie wiem co robic i czemu po odrobaczeniu zdechly? wet mowi ze byly za slabe i im w jelitkach ugrzesly te glizdy ;( został jeden mały słodziak z nim chyba wszystko ok ale jest taki smutny bo sam, jak moge mu pomóc żeby nie czuł się samotny??:(

ulcia89

 
Posty: 6
Od: Śro cze 01, 2011 22:53
Lokalizacja: Radom

Post » Śro cze 15, 2011 17:33 Re: Ratunku małe kotki

A kto odrobaczył 3 tygodniowe kociaki???????????????!!!!!!!!!!!!!! Ten wet je po prostu zabił czym je odrobaczył? wszyscy na forum piszą aby małe kocięta po raz pierwszy odrobaczyć najłagodniejszym środkiem czyli pyrantelum w zawiesinie dla dzieci.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 15, 2011 17:55 Re: Ratunku małe kotki

czyli mam się spodziewać ze tego trzeciego też piorun szczeli? ja poszłam do wet bo myslałam ze się zna ;( ja nigdy nie miałam stycznosci z kotami i nie wiem co robic ten co mi został wydaje sie normalny i jest w miare żywy, boje sie o niego tak czy inaczej;(
no tak kotek robiac kupke ma zauwarzalne znikome slady krwi dzwoniłam do weterynarza i stwierdził ze trzeba przeczekac kotek zachowuje sie normalnie jak gdyby nic sie nie działo.
Walka o kotka trwa, biedaczek dostał biegunki i sie odwodnił już prawie tydzień jeździmy z mężem do weta i go nawadniamy, dzisiaj zjad normalnie i kupke zrobił żadką ale nie tak gwałtownie jak wcześniej, widze światełko w tunelu, mam nadzieje że starczy mi sił na walkę...

ulcia89

 
Posty: 6
Od: Śro cze 01, 2011 22:53
Lokalizacja: Radom




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 89 gości