Mrusielda też niechętnie bawi się gotowymi zabawkami, lepszy jest korek od wina czy kasztan

Ile ja się namęczyłam czasami, żeby się pobawiła czymś

Kończyło się przeważnie tak, że ja się bawiłam a ona patrzyła na mnie jak na stukniętą

Teraz ma koleżankę, starsza od niej a bawi się jak kociak - w końcu widzę, jak potrafi bawić się kot
