FIV to wbrew pozorom nie wyrok. Może latami się nie ujawnić. Mój kot z tym wirusem, o którym wówczas nie miałam pojęcia, żył zdrowo i bez chorób przez 14 lat, dopiero w ostatnim, 15-tym zaczął chorować na niekończące się zapalenie płuc, ale ciągle stosowany antybiotyk trzymał go dłuższy czas przy życiu. W każdym razie taki zwierzak powinien unikać stresów. Zwłaszcza w starszym wieku.
Trzymajcie się
