Jakiś czas temu weszłam na pewien wątek z prośbą pomoc
Właścicielka kota szukała dla niego pomocy od 19 maja!!! dopiero 25 maja trafiła na miau gdzie tą pomoc otrzymała, ale niestety przyszła ona o kilka dni za późno.
Kot Plamek miał poranione łapki, w tym momencie wdarła się martwica, łapki puchną cieknie z nich krew, ropa. Plamek ma bardzo złe wyniki, zakażenie zrobiło swoje, nie jadł i nie pił kilka dni, wyniki krwi fatalne, mocznik straszny (ale kreatynina ok) wątroba odmówiła współpracy

Do tego wszystkiego okazało się że Plamek ma dodatki test na białaczkę

Stan Plamka był tak zły że w sobotę weterynarze poddawali pod rozwagę uśpienie i wtedy stał się cud Plamek zaczął się poprawiać, tak jakby chciał pokazać że on naprawdę da radę tylko żeby dać mu szansę!
Tutaj link do zdjęć łapek Plamka (uwaga zdjęcia bardzo mało przyjemne)
http://img21.otofotki.pl/obrazki/wr678_003%5B1%5D.jpg
http://img21.otofotki.pl/obrazki/zc666_004%5B1%5D.jpg
Cała historia jest tutaj
viewtopic.php?f=1&t=128147&start=0
Właśnie o tą szansę dla Plamka proszę. Po zapłaceniu dzisiejszych rachunków (rozliczenie w wątku powyżej na ostatniej stronie) jesteśmy na minucie

Jeśli ktoś może wspomóc złotówką, bazarkiem BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA
nie znam Plamka osobiście, nie znam osobiście Pani Małgosi, ale ich historia rozpaczliwego poszukiwania pomocy dla ukochanego przyjaciela tak mnie przejęła że postanowiłam pomóc na miarę możliwości i żebrać o każdy grosz dla plamka
każda złotówka jest na wagę złota. Na teraz każdy grosz jest przeznaczany na ratowanie życia Plamka, ale w domu czekają jeszcze 3 inne koty którym trzeba zrobić testy białaczkowe i je zaszczepić
PROSZĘ JEŚLI MOŻESZ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB POMÓC NAPISZ W NASZYM WĄTKU
viewtopic.php?f=1&t=128147&start=0