Zaginął kot-Kraków/Kurdwanów-Franek już w domu!

Franek globtroter

Franeczek odespał już stresy, dostał nowe zabawki, zaliczył odwiedziny znajomych, którzy trzymali mocno kciuki za odnalezienie; czuje się dobrze i rozrabia jak zwykle.
Teraz czeka nas przeprawa z administracją o zgodę na założenie siatki na balkon. W poniedziałek zanoszę pismo i czekam na decyzję, która jak podejrzewam, będzie odmowna

Ja bym na twoim miejscu nie wychylała się z pismem, nie zgodzą się. Po prostu montuj, o ile montujesz wewnątrz balkonu, a nie wychodzisz poza balkon np. wbijając się w "zewnętrzne" ściany. Dla spółdzielni kocie siatki to matrix, przyswajają tylko zabudowy balkonów :wink:

Niestety mam taką spółdzielnię, że muszę zgłosić-jeśli nie zgłosiłabym to jestem 100% pewna, że następnego dnia kazaliby rozbierać. To jest 7 bloków w bardzo bliskim sąsiedztwie i "administracja" przechadza się dookoła codziennie. Balkon mam wys.2,70m, dł..2,95m i szer.95cm, powyżej następny balkon.
Ludzie mają zamontowane suszarki na pranie i widzę, że mają też pergole na balkonach, ale nikt nie ma zabudowy, ani siatki. Pani z administracji twierdzi, że byłby to "estetyczny precedens" na skalę osiedla. Muszą mieć zgodę prezesa i architekta.....

Właśnie o to chodzi, że administracje uważają siatki dla kotów za precedens, bo wyobrażają sobie, że to jakaś misterna i skomplikowana konstrukcja, a nie sześć dziur w ścianie, takich jak na sznurki na pranie. Po niezobowiązującym pytaniu o taką siatkę, jeden z przedstawicieli mojej spółdzielni wskazał nam jako właściwy do podjęcia decyzji jeden z wydziałów urzędu miasta

Jak myślisz, co zrobiłam :twisted:

? Jeśli już musisz powiadomić o tym spółdzielnię, to lepiej napisz im, jak to będzie wyglądać (jak się oczywiście dobrze przypatrzą :wink:

, bo kocie siatki są prawie niewidoczne).
Pozdrawiam, ciesząc się przede wszystkim z powrotu uciekiniera

Edit: i dopisz, że siatka nie będzie przeszkadzała podczas ewentualnych remontów bloku, bo możesz ją w tym czasie bezproblemowo zdjąć.

Starałam się napisać właśnie w podobnym tonie-skonsultuję z Bartkiem Bohdanem jeszcze dzisiaj, jutro zaniosę i zobaczymy z jakim efektem. Postaram się załączyć kilka zdjęć, żeby zobaczyli, że wygląda to estetycznie i wcale nie rzuca się w oczy

Franek - ty wedrowniczku :1luvu:

Oby wszystkie akcje poszukiwawcze tak wlasnie sie konczyly :ok:

ja i dziewczyny z 7 pietra miałyśmy jako pierwsze osiatkowane balkony
Za nami poszli sąsiedzi-niekoniecznie własciciele kotów-po prostu niektórzy mieli dosyc obsrywających balkony gołębi.
Mój balkon przynależy do mojego mieszkania i jest mój
a siatka to nie jest element na trwale zamocowany więc nawet gdyby ktos przyszedl z nakazem abym ją zdjęła, zabiłabym smiechem.

BarbAnn nie wiem czy to coś zmienia, ale ja mieszkam w mieszkaniu czynszowym TBS, nie jest własnościowe.

Siatka na balkonie jest niezwykle estetyczną pergolą :lol:

Katmandu pisze:Franek pozdrawia całe Miau! i Zeldę oczywiście również!

Co za spojrzenie uwodzicielskie. Godne kociego Jamesa Bonda

!

Katmandu pisze:Starałam się napisać właśnie w podobnym tonie-skonsultuję z Bartkiem Bohdanem jeszcze dzisiaj, jutro zaniosę i zobaczymy z jakim efektem. Postaram się załączyć kilka zdjęć, żeby zobaczyli, że wygląda to estetycznie i wcale nie rzuca się w oczy

Mam nadzieję, że dostałaś maila. Pismo jest formalnoprawnie ok. Nie powinno być problemów. W razie czego trzeba pisać do skutku i zrobić zdjęcie podobnej konstrukcji jako załącznik.

Bartku, dostałam, dziękuję.
Zaniosłam wczoraj i ku mojemu zdziwieniu Pani kazała schować pismo, siatkę zamontować "bez zgody". Potwierdziła, że wydaliby decyzję odmowną. Jeśli jednak zamontuję i ktoś z sąsiadów się przyczepi/bądź zauważy Prezes; dostanę nakaz natychmiastowego demontażu.
Pozostaje mi więc jedynie założyć i modlić się, by nikt nie zauważył...ehhh
Obrazek

Ale wyluzowany

Zaginął kot-Kraków/Kurdwanów-Franek już w domu!

Kto przegląda forum