Z okazji Świąt dom straciła dorosła, domowa kotka.
Sprawa była pilna - kicia wylądowała więc w mojej łazience. Czeka na nią dom tymczasowy, więc niby nie ma dramatu... ale kotka jest u mnie, w Katowicach, tymczas zaś byłby w Łodzi.
Niestety - kicia reaguje fatalnie na moje koty, a w moim mieszkaniu nie ma możliwości faktycznej izolacji, co fatalnie odbija się i na owej kici (która i tak przeżywa dramat, bo straciła jedyny dom, jaki znała, kocich towarzyszy, których kochała) i na moich rezydentach...
Bardzo, bardzo prosiłabym o pomoc w dostarczeniu kotki do dt. Poszukiwania transportu w wątkach transportowych Dogo i Miau nie przyniosły rezultatu.
Opcje to:
1) Transport ze Śląska/Małopolski do Łodzi (jestem w stanie dowieźć kotkę w promieniu parudziesięciu kilometrów) - ale na to mam małe nadzieje...
2) Może ktoś byłby w stanie wybrać się do Łodzi na przykład pociągiem? Mogłabym zwrócić koszty biletu...
3) Chyba nieco łatwiej jest znaleźć transport z Katowic do Warszawy, a z Warszawy - do Łodzi. Może ktoś ze stolicy mógłby przejąć kicię i "przechować" ją do znalezienia transportu do Łodzi?
Kotka jest dorosła, zdrowa, wysterylizowana i zaszczepiona. Jest bardzo przyjazna wobec ludzi, ale inne koty wyjątkowo ją stresują.
Może ktoś będzie w stanie pomóc dziewczynce, której świat się zawalił? U mnie naprawdę jest jej źle, nie chcę pogłębiać jej traumy. Pomóżcie, proszę.
Edit : W Warszawie koteczka byłaby przejęta przez iwonę66, szukam zatem dla niej transportu ze Śląska/Krakowa do Warszawy.