Witam,
Piszę z prośbą o radę, może któreś z Was było w podobnej sytuacji. Melka, moja kocica, ma chyba problem. Je normalnie, bawi się i nie wygląda na chorą, ma apetyt, chodzi bardziej o jej trawienie. Melka, ujmując rzecz dosadnie, puszcza bąki o niezbyt znośnym aromacie ;p do tego często ma biegunke i kończy się to tym, że saneczkuje nam po dywanie

dodatkowo jej kupki śmierdzą ropą, co bardzo martwi nas, domowników. Nikt nie wie w sumie, ile Mela ma lat, była wzięta ze schroniska, jedni twierdzą że 5-6, inni, że 10-11. Weterynarz stwierdził, że pewnie to dlatego, że je też mokrą karmę, kazał przerzucić się tylko na suchą, i stwierdził inteligentnie, że dachowce już tak mają, co wcale mnie nie uspokoiło. Wiecie, co to może być? na pewno nie robale, była odrobaczana.