A jaki Wasze koty mają kolor łez? Pytam, bo moja Henrysia ma łzy brązowawe i ciągle nachodzą mnie wątpliwości czy tak może być. Miała udrażniane kanaliki przy okazji czyszczenia paszczy, jeden udało się zrobić, drugi niestety nie, prawdopodobnie jest zarośnięty. Henrysia jest u nas od niedawna i dopiero nabiera zaufania. Na początku nie pozwalała nawet dotknąć przedniej części głowy więc o czyszczeniu oczu na razie nie ma mowy

Ale widzę, że ładnie czyści sobie sama łapką. Podczas zabiegu Vet nie stwierdził żadnych stanów zapalnych. Łzy zawsze były takie brunatne, nie zmieniają koloru. Czy to o czymś świadczy? Wiecie coś na ten temat?