Blue nawet nie wiesz jak ogromnie mi przykro

Jak napisałaś tak krótko: "nie ma już malutkiej" normalnie łzy mi same popłynęły a przecież nie znam Ciebie i tym bardziej jej .... ważne że do końca otoczona była opieką i mega czułością ! Współczuję Ci bardzo bo strata kociaka to jak strata bliskiego członka rodziny a czasem większa... ;(