nasze kochane maleństwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 23, 2011 13:33 nasze kochane maleństwa

witam wszystkich...miałam ostatnio bardzo duży kłopot z moim kotkiem...był chory na "koci katar" dosłownie nie wiedziałam jak mu mam pomóc...jezdziłam do weta co 2 dni na kroplówki bo nie chciał wogóle jeść...i tak to trwało prawie miesiąc... :( przez ten czas był w domu chociaz to nie jest do końca domowy kot ale nie miałam serca żeby był w zimnie. do tego jeszcze był wykastrowany ;( wczoraj wyszedł troche na podwórko i od tego momentu przepadł jak kamień w wodę...bardzo sie martwie o niego. ma chore oczko które nie dało sie uratować...co robić??? czy to normalne u kota?? prosze o pomoc

asiaszo16

 
Posty: 13
Od: Pt lut 18, 2011 22:03

Post » Śro mar 23, 2011 13:53 Re: nasze kochane maleństwa

asiaszo16 pisze:witam wszystkich...miałam ostatnio bardzo duży kłopot z moim kotkiem...był chory na "koci katar" dosłownie nie wiedziałam jak mu mam pomóc...jezdziłam do weta co 2 dni na kroplówki bo nie chciał wogóle jeść...i tak to trwało prawie miesiąc... :( przez ten czas był w domu chociaz to nie jest do końca domowy kot ale nie miałam serca żeby był w zimnie. do tego jeszcze był wykastrowany ;( wczoraj wyszedł troche na podwórko i od tego momentu przepadł jak kamień w wodę...bardzo sie martwie o niego. ma chore oczko które nie dało sie uratować...co robić??? czy to normalne u kota?? prosze o pomoc

szkoda ,że pozwoliłaś mu wyjść :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 23, 2011 13:55 Re: nasze kochane maleństwa

:( pozwoliłam bo bardzo chciał wyjść na podwórko, żałuje strasznie ale czasu już nie wróce...mam nadzieję że niedługo przyjdzie z powrotem... :cry:

asiaszo16

 
Posty: 13
Od: Pt lut 18, 2011 22:03

Post » Śro mar 23, 2011 13:57 Re: nasze kochane maleństwa

asiaszo16 pisze::( pozwoliłam bo bardzo chciał wyjść na podwórko, żałuje strasznie ale czasu już nie wróce...mam nadzieję że niedługo przyjdzie z powrotem... :cry:

wybierz się na poszukiwania kota,najlepiej z jedzeniem ,które mu smakowało,albo puszka tunczyka ,albo wyjatkowo whiskas,cos to pachnie,porozwieszaj ogłoszenia,popytaj ludzi ,moze ktos cos wie :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 23, 2011 15:37 Re: nasze kochane maleństwa

właśnie wróciłam z poszukiwań mojego kotka i nic...ani śladu po nim...teraz to już nie wiem co mam robić??? :cry: :cry: :cry:

asiaszo16

 
Posty: 13
Od: Pt lut 18, 2011 22:03

Post » Śro mar 23, 2011 15:38 Re: nasze kochane maleństwa

asiaszo16 pisze:właśnie wróciłam z poszukiwań mojego kotka i nic...ani śladu po nim...teraz to już nie wiem co mam robić??? :cry: :cry: :cry:

Szukać dalej?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 15:41 Re: nasze kochane maleństwa

no tak...szukać nic mi więcej nie zostało... :cry: ja mieszkam na wsi więc pola jest dużo tylko nie mam pojęcia gdzie mógł pójść...

asiaszo16

 
Posty: 13
Od: Pt lut 18, 2011 22:03

Post » Śro mar 23, 2011 19:56 Re: nasze kochane maleństwa

asiaszo16 pisze:no tak...szukać nic mi więcej nie zostało... :cry: ja mieszkam na wsi więc pola jest dużo tylko nie mam pojęcia gdzie mógł pójść...

Wychodź wcześnie rano albo późnym wieczorem. Bierz ze sobą ulubione jedzonko. Wołaj po imieniu lub kiciaj. Porozwieszaj ogłoszenia z kocią fotką - jak najwięcej, żeby jak najwięcej luda widziało. Najlepiej, jeżeli wyznaczysz nagrodę za znalezienie. Rozmawiaj z dziećmi i miejscowymi menelami (mogą się skusić i szukać, żeby dostać na pół litra). Przypomnij sobie kocie trasy, ulubione miejsca i tam szukaj. Może ktoś zamknął futrzaka w piwnicy lub garażu, nawet nie wiedząc o tym. Popytaj ludzi, poproś, żeby sprawdzili. Przejdź się wzdłuż drogi i dokładnie sprawdź pobocza i okolice dróg - sprawdź, czy kociaste nie stało się ofiarą wypadku.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości