Kolejny problem-tym razem Zuzia- USZY a może WĘZŁY ? :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 22:52 Kolejny problem-tym razem Zuzia- USZY a może WĘZŁY ? :(

No więc mam kolejny problem z kolejnym kotem-tym razem Zuzia.
Jak na złość wszystko skumulowało się dzisiaj jakby wszystkiego było mi mało.

Zuzik czasem drapnęła się po uszku,ale myślę sobie,że odpchlona więc pchły nie, no a z resztą ma prawo się czasem podrapać,jak każdy.
Ostatnie dni zaczęła się więcej drapać,ale bez przesady.
Po prostu kilka razy ją na tym złapałam.
Przeszperałam jej sierść,obejrzałam z grubsza i wszystko ok.
Kilka dni temu była akcja,że pogłaskałam ja za uszkiem,a ona się wkurzyła.
Przyznam bez bicia,że zlekceważyłam,bo ona ma taki charakter,że jak jej nie pasuje coś to warknie i pacnie łapą,bo ma taki humorek.
Przed chwilą przysypiałam sobie,ona leżała na mnie i ją kiziałam po pleckach-była mrucząca i zadowolona.
Dotarłam do podstawy ucha i się zaczęło,najpierw nie wiedziałam o co chodzi,bo zawarczała na mnie.
Gdy powtórzyłam ruch i dotknęłam podstawy ucha kota,aż wrzasnęła i ponownie na mnie nawarczała.
Spróbowałam jeszcze raz i z tym samym skutkiem plus pokąsanie mnie w rękę i ucieczka.
Z wierzchu nie ma ranek,ani niczego.
Do środka nie daje sobie zajrzeć,tylko szaleje.
Tyle co udało mi się wypatrzeć to to,że nie ma tam wydzieliny.
Na tyle ile można "nieprofesjonalnie" zajrzeć jest w sumie czysto,ale ja jestem laik i moge coś przeoczyć.

Tylko jedno uszko ma tak tkliwe,a raczej okolice,podstawę uszka lewego...
Jak uda mi się ją tam dotknąć,a nie zaboli akurat to przekręca głowę na bok,aż ją kładzie w taki dziwny sposób.
Może to nie ucho,a węzły,bo tkliwe ma przy podstawie ucha i to też nie zawsze.
Ale dziś ją ewidentnie zabolało,bo żeby mnie dziabnęła to święto.

Chucham i dmucham,a one ciągle chore.Jak nie Soni wracają duszności,to Megi się rozchorowała na tajemniczą chorobę i nie wiadomo co jej jest,a teraz Zuzik coś z uszkiem.
Wiecie czasem mi się wierzyć nie chce jak ktoś mi mówi,że jego zwierzę nigdy nie chorowało,bo moim stale coś jest mimo pełnej opieki,mojego przewrażliwienia i panikarstwa.
Jutro przy okazji kroplówek Megusi zabiorę Zuzię do przeglądu,ale kurczę nie spodziewałam się tego,że jeszcze Zuzik wykaże jakieś niepokojące objawy.

Jak już wet zajrzy w uszko,będzie tam czysto,a ona dalej będzie wykazywała objawy bólowe to jakie badania zrobić i na co?
Chodzi mi np.o rtg,bo nic więcej do głowy mi nie przychodzi?
Jak wtedy sprawdzić czy nic się w uchu wewnętrznym nie kluje lub czy nie dzieje się coś z węzłami?
Pytam,bo weci różne pomysły mają,a nie jedna z was przerobiła masę różnych problemów z kotami,więc czyjeś doświadczenie będzie tu pomocne,a że konto mam już na debecie to nie chciałabym wykonywać niepotrzebnych badań :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 85 gości