Błagam o tymczas dla kotka, dopóki jeszcze żyje.Na wolności.

Mam nadzieję, że ta pani lat 70 nauczyła się czegoś. Ratowałaś pieska, tzn. zapłaciłaś też za jego leczenie? Bo jeśli pani nie przyłożyła się finansowo do leczenia, to raczej marne szanse edukacji

Wiecej nie powiem.

SecretFire pisze::evil: Wiecej nie powiem.

Ale to na mnie??? Jeśli tak, niesłusznie, bo nie napisałam tego z niechęci do działalności CatAngel, tylko do bezmyślności rodaków wypuszczających/wyrzucających psy.

Nie, to do tych ludzi nie dobrych. Przepraszam MW :oops:

SecretFire pisze:Nie, to do tych ludzi nie dobrych. Przepraszam MW

Nie ma za co. Ja tak gwoli zrozumienia zapytałam.

Lilly mi na reku siedziala i niestety na dluzsza odpowiedz mnie nie stalo :-)

Te ludzie mnie od poczatku byli dziwni, ale ze takie swinstwo zrobia, to tez bym nie pomyslala. Naprawde wychodzilam z zalozenia, ze znalezli mu jakis fajny domek.
Takiego zachowania nie zrozumiem do konca.

Życzę tej "pani", co wypuściła kotka, żeby jej mąż też ją wypuścił. I niech sobie radzi. :evil:

MalgWroclaw pisze:Mam nadzieję, że ta pani lat 70 nauczyła się czegoś. Ratowałaś pieska, tzn. zapłaciłaś też za jego leczenie? Bo jeśli pani nie przyłożyła się finansowo do leczenia, to raczej marne szanse edukacji

Nie, nie ja płaciłam. Ona mówiła, że ma dziury w siatce przy domku dlatego on uciekał (no to co miałam zrobić naprawiłam jej to ogrodzenie i pies lata już tylko po ogródku

)

A zapomniałabym :oops:

jeżeli znajdę dla kota DT to prosiłabym jeżeli to będzie możliwe o złapanie go

CatAngel pisze:A zapomniałabym jeżeli znajdę dla kota DT to prosiłabym jeżeli to będzie możliwe o złapanie go

Jak będzie wiadomo że gdzieś tam jest(kot), to będziemy radzić. :ok:

To w razie czego mam dt ale w Bydgoszczy (miał być dla Guliwerka, ale ta podróż była by dla niego zapewne tragiczna jest bardzo słaby)

Więc spróbuj namierzyć kota

Aha ""warunek"" dt jest taki że Ola potrzebowałaby pomocy finansowej (ma pięć swoich kotów) wiec same rozumiecie

Aniu, czy da się go jeszcze odszuakć ? Może jeszcze jest dla kitka szansa ... jest taki młodziutki

pisiokot pisze:Aniu, czy da się go jeszcze odszuakć ? Może jeszcze jest dla kitka szansa ... jest taki młodziutki

Kolega mi dzisiaj powiedział, że już go nie widuje.

Powiedziałam, że gdyby się pojawił to niech mi napisze, to pojadę i go zabiorę.
Trochę był zły, że teraz mogę a dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam.

CatAngel pisze:To w razie czego mam dt ale w Bydgoszczy (miał być dla Guliwerka, ale ta podróż była by dla niego zapewne tragiczna jest bardzo słaby)

Więc spróbuj namierzyć kota Aha ""warunek"" dt jest taki że Ola potrzebowałaby pomocy finansowej (ma pięć swoich kotów) wiec same rozumiecie

Dzięki CatAngel za pomoc :1luvu:

, ale jak widzisz już jest po ptokach.

Ja niestety nie mogłabym pomóc, bo sama potrzebuje pomocy, to znaczy nie ja, lecz tymczasy moje 3, a są to koszta ogromne, bo i sytuacja u mnie inna.

Mam nadzieje, że kocisko sobie poradzi na ulicy( napewno da rade :ok:

) ale jak coś to łap go.

To idę szukać innego na DT:) a jak ten się odnajdzie będziemy szukać zaś :ok:

kasia86 pisze:Trochę był zły, że teraz mogę, a dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam.

Kolega to niech się lepiej nie odzywa :wink:

bo może jego ktoś tak kiedyś wypuści :wink:

na mrozy

Przywiaze nago do slupa i lodem obtoczy...

Ja sama sie teraz pozbierac nie moge, tak ze finansowo tez nic nie idzie. Straszne to jest, ze wszedzie albo kasy brak albo miejsca...

Błagam o tymczas dla kotka, dopóki jeszcze żyje.Na wolności.

Kto przegląda forum