Długotrwały koci stres? Co można zrobić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 28, 2010 22:38 Re: Długotrwały koci stres? Co można zrobić?

I jaki dostał antybiotyk? I co to znaczy: neurologicznie ok.? Jakie badania przeprowadził wet? Tak pytam z ciekawości, bo sama korzystam z usług weterynarzy w małym mieście i niestety nie mam o nich najlepszej opinii?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pt gru 31, 2010 23:20 Re: Długotrwały koci stres? Co można zrobić?

wania71 pisze:A co to jest Rapidex?

Rapidexon dokładnie, niestety steryd :evil: na te migdałki, antybiotyk - Sumenamide czy jakoś tak podobnie bo rozczytać z książeczki mi ciężko...

emeska

 
Posty: 16
Od: Pon cze 07, 2010 19:35

Post » Pt gru 31, 2010 23:24 Re: Długotrwały koci stres? Co można zrobić?

wania71 pisze:I jaki dostał antybiotyk? I co to znaczy: neurologicznie ok.? Jakie badania przeprowadził wet? Tak pytam z ciekawości, bo sama korzystam z usług weterynarzy w małym mieście i niestety nie mam o nich najlepszej opinii?

neurologicznie zbadał Ryśka wet czyli odruchy czy są prawidłowe, no i z tylnymi łapkami nie do końca, zrobił prześwietlenie i wyszło dobre.
ja też nie mam najlepszej opinii o weterynarzach z małych miast. Dobrzy ludzie, a postępują moim zdaniem stereotypowo i są skuteczni w standardowych postępowaniach.
dlatego rozmawiałam z wetką w Łodzi.

emeska

 
Posty: 16
Od: Pon cze 07, 2010 19:35

Post » Pt gru 31, 2010 23:30 Re: Długotrwały koci stres? Co można zrobić?

RC Calm pomaga po długim czasie. Nawet pół roku trzeba go jeść :( oby mu się poprawiło, życzę Ci z całego serca. Biedny kotek.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 31, 2010 23:39 Re: Długotrwały koci stres? Co można zrobić?

MalgWroclaw pisze:RC Calm pomaga po długim czasie. Nawet pół roku trzeba go jeść :( oby mu się poprawiło, życzę Ci z całego serca. Biedny kotek.

Malg dzięki za ciepłe słówko. Przyda się :)
bo kłopot jest taki, że od trzech dni Rysiek nie chce jeść w ogóle chrupków. puszki, wołowinka, rybka, śmietanka, ale chrupki ble...No i kto wie czy nie jest tak że teraz je jeszcze to mokre bo na Relanium..no i mam urlop więc co jakiś moment ścigam go z żarełkiem w ręku, ale od poniedziałku do pracy...strach myśleć. Ma nastawiane a i tak czeka aż podam pod nos.

emeska

 
Posty: 16
Od: Pon cze 07, 2010 19:35

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 133 gości