PANCIA.M pisze:mój robi to samo. teraz robie herbatę w dwóch kubkach, to samo z posiłkami, ciastem. z miski z podlogi nie smakuje tak. jak ze stołu .
Tego nauczyl kociaste mój mąż, który oficjalnie nie lubi kotów.
Hehe skąd ja to znam: najpierw głupi kot, a potem: no chodź zobacz co jest na talerzyku... chcesz?
Moja kotka jest grzeczna, ale trzymiesięczny rozrabiaka na stole jest pierwszy, zaraz po talerzach

Przeszkadza w śniadaniu, obiedzie i kolacji - nieważne - wyszystko jest smaczne - herbata, bułka z żółtym serem, jajko z majonezem, jajecznica na maśle - tylko chińszczyzna mu nie wchodzi, ale spróbować za każdym razem nie zaszkodzi

Tylko pepsi trzeba atakować, bo straszy jakimiś takimi bąbelkami przeraźliwymi... i tego się boimy

...to tylko moje zdanie...