Witam serdecznie,
Moja Lilka jest juz ze mna od ponad pol roku, mielismy swoje przeboje z jej przyzywczajaniem sie do nowych wlascicieli (czyli nas, przyszla do nas dorosla od bardzo chorej juz starszej pani)
Wszystko super, kot kochany , rozpieszczony ponoc do granic niemozliwosci. I ostatnio mamy problem z koszmarami ? czy moze to rekacja ze ja cos boli? od 3 dni, w ciagu dnia jak sobie spokojnie spi, nieruszana, nagle sie budzi i zaczyna przerazliwie miauczec. Wczoraj miauczala tak z pare minut, glaskanie i czule mowienie nie pomoglo. Dzis znow spokojnie spala, nagle sie obudzila zaczela miauczec tak z przerazeniem, nie wiem o co chodzi? czy moze ja cos bolec? no kurde, czy to poprostu koszmary kocie? Zawsze reaguje na to miauczenie glaskaniem i przytulaniem, normalnie jak dziecko zaczynam ja traktowac, zboczone to. po takim miauczeniu najczesciej wraca do spania, albo idzie cos schrupac ew sie umyje.
No poradzcie cos no!