Zwierzęta mają niestety w Egipcie bardzo źle. Mało jest rodzin takich, jak mojego męża gdzie koty czy psy traktuje się jak członków rodziny. Najczęściej w najlepszym przypadku traktowane są jak zabawki. Dlatego leczenie psów czy kotów, traktowane jest tu jak fanaberia - jak się jakiś kot popsuje, to się go wymienia na nowego i tyle. Nie tylko zwierzęta cierpią tu biedę, na ulicach Kairu żyje ponad milion bezdomnych dzieci, którym też nikt się nie przejmuje.
Żeby zakończyć optymistycznie, wklejam zdjęcia koteczka (to różowe coś na brzuszku, to moje palce
