Na dworcu Poznań Główny przy torze 4A (pociągi odjeżdżają stamtąd w kierunku Zbąszynka) widziałam dwa kociaki. Na oko około 3-miesięczne, śliczne, jeden biały z kilkoma czarnymi kleksami, drugi krówek. Spacerowały po torach, ganiały się po szynach, zupełnie nieświadome w jak niebezpiecznym miejscu się znajdują

Nie miałam czasu na łapanie maluchów i nie wiem, kiedy teraz będę w Poznaniu. Proszę, czy ktoś z miejscowych mógłby przejść się na dworzec i rozejrzeć w sytuacji? Mam zdjęcia, kiepskie, bo robione z daleka i przez okno pociągu, ale może się do czegoś przydadzą, wkleję w domu.
Proszę, te kocięta nie są tam bezpieczne
