Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 24, 2010 19:17 Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Prawie dwa miesiące temu przybłąkała sie do mnie kotka - młodziutka, wychudzona i w ewidentnej ciąży. Jakimś cudem znalazłam w mojej mieścinie weta, który ją wysterylizował, kotka zniosła zabieg bardzo dobrze. I już myślałam, że to koniec kłopotów, bo Kicia mimo swej chudości wyglądała na zdrową, a tu nagle się zaczęło..
Najpierw rozeszły jej się szwy - wyglądało to tak, jakby nici przecinały skórę i wyłaziły, z rany sączyła się siara. Luśka dostawała antybiotyk (betamox) + steryd na zatrzymanie laktacji chyba przez miesiąc.
Gdy w końcu rana zaczęła się zrastać, na samym dole brzucha pojawiły się Luśce dwa twarde, bardzo napięte, bolesne guzy. Wet twierdzi, że to zapalenie gruczołów mlecznych, więc kota znowu dostała antybiotyk i steryd. Po tygodniu guzy były o wiele mniejsze, więc leki zostały odstawione (bo ile można). Niestety po dwóch dniach guzy znow się powiększyły, chyba zaczęły boleć, bo Luśka przestała się bawić, zaczęła warczeć na zaczepki innych kotów (je przez cały czas bardzo dobrze). Znowu antybiotyk (tym razem inny, depomycin) i steryd. Kotka odzyskała wigor, bawi się, je, ale brzuch wciąż jest bolesny..
Dzisiaj wet mi się przyznał, że tak naprawdę, to on nie bardzo wie z czym walczy, bo pierwszy raz mu się takie coś zdarzyło.. Co więcej, nie bardzo wie, co robić dalej, jeśli antybiotyki znowu nie pomogą..
Czy ktoś może spotkał się z takim przypadkiem? I jakie zaordynowano leczenie?
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Nie paź 24, 2010 20:15 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

A weta zmienić nie możesz ?

Dziwny jakiś .... :evil:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie paź 24, 2010 20:29 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Takie otworzenie się rany najczęściej jest związane z nadwrażliwością na nici rozpuszczalne.
Antybiotyk tu nic nie pomoże, taką otwartą ranę należy oczyścić z wszelkich pozostałości nici i powinna sama szybciutko się zagoić, trzeba tylko dbać żeby nie uległa zakażeniu, żeby kotka się do niej nie dobrała, nie można jej też zamknąć, bo póki się nie oczyści ze wszystkiego - będzie się jątrzyła.
Oczyszczona potrafi zrosnąć się spektakularnie szybko.

Te dwa guzy... Nie potrafię powiedzieć co to jest.
One są symetryczne?
To faktycznie są obrzęknięte sutki?
Może to powiększone węzły chłonne?
One nie są blisko pachwin?

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 24, 2010 20:46 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Kotki raczej nie miewają zapalenia sutków, tak jak suki. Może ma ropień? Przepuklinę? Powiększone węzły?To jest obok rany po sterylce? Ma z nią związek? STERYD na zatrzymanie laktacji??? Przez MIESIĄC? A co to za idiotyczny pomysł? Jeśli to ropień to steryd tylko pogoszy sprawę. Nalezałoby to nakłuć chociaż...Zrobić USG?

Skąd jesteś? wet chyba nie jest najlotniejszy
AnielkaG
 

Post » Nie paź 24, 2010 20:59 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Masz rację, że mogła to być nadwrażliwość na nici, bo rana dopiero zaczęła się goić po wyjęciu wszystkich resztek. W tej chwili Luśka ma niewielką (dosłownie 3-5mm) dziurkę na samym dole cięcia i cały czas jej się tam coś sączy - wet stwierdził, że jak się sączy, to dobrze, ze się nie zamyka - najważniejsze, że nie ma żadnego zakażenia, a ranka jest czysta i się nie powiększa.

Te guzy są umieszczone symetrycznie, na wysokości ostatniej pary sutków - stąd podejrzenie, że to gruczoły mleczne.
Z sutków nie wycieka ani ropa ani mleko, nawet przy uciśnięciu.

Oczywiście wiem, że powinnam skonsultować się z innym wetem, ale po przygodach z lambliozą u innej mojej kotki, nie mam do nich nawet odrobiny zaufania. Ten, do którego chodzę przynajmniej się przyznaje, że czegoś nie wie, a nawet się zapytał, czy nadal piszę na kocich forach, bo skoro forum wyleczyło moją Helkę z lamblii, to może i tutaj coś poradzi a i on się czegoś nauczy :D.

Anielko - mieszkam w małej mieścinie, gdzie do wyboru mam dwie lecznice, obydwie na podobnym poziomie i z podobnym wyposażeniem gabinetów (czyli żadnym). O USG myślałam, ale na razie nie mam jak pojechać do miasta obok, bo jakoś nie wyobrażam sobie podróży autobusem z szamocącym się kotem w transporterze - dopiero przyszły weekend wchodzi w grę, bo będę miała auto.
W tej chwili Luśka dostaje steryd, bo ewidentnie jest po nim lepiej. Jak dostawała sam antybiotyk, to guzy nie malały ani nie rosły, a jak wet dorzucił steryd, to zmiękły i stały się mniej napięte.
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Nie paź 24, 2010 21:07 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

W tej chwili Luśka dostaje steryd, bo ewidentnie jest po nim lepiej

zawsze jest lepiej po sterydzie, niemal w każdej chorobie
domyślam się, ze nie masz możliwości diagnostyki
dziwne że to jest symetryczne, moja Laura też miała takie coś po sterylce, ale pojedyncze, puściły jej szwy podskórne
AnielkaG
 

Post » Nie paź 24, 2010 21:07 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Obstawiam powiększone węzły

i - ponieważ kotka była w kiepskim stanie po znalezieniu, zrobiłabym morfologię krwi z rozmazem i test w kierunku FeLV/FIV.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie paź 24, 2010 21:21 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Badania krwi - też o tym myślałam i takoż pewnie zrobię.

Kotka nie była w jakimś bardzo złym stanie - owszem wychudzona, ale miała czyste uszy, tylko kilka pcheł, wzorowe qpale i nawet specjalnie brudna nie była (a ma dużo białego futra, więc byłoby widać) - wygląda, że nie błąkała się zbyt długo i bardzo szybko odnalazła drogę do mojej wycieraczki
Ktoś ją ewidentnie wyrzucił z domu, zapewne dlatego, że zaszła w ciążę i po prostu nie radziła sobie ze zdobywaniem jedzenia.
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Nie paź 24, 2010 21:21 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

a nie ma gdzieś jeszcze powiększonych węzłów?
AnielkaG
 

Post » Nie paź 24, 2010 21:50 Re: Powikłania po sterylizacji - prośba o radę.

Wet mówi, że nie ma.
Na mój chłopski rozum, to są jednak powiększone gruczoły mleczne, bo ma też zaczerwienione otoczki wokół sutków.
Wiadomo, że jak była w ciąży (zaawansowanej z resztą, co wyszło podczas sterylki), to wszystkie sutki miała zaróżowione i powiększone, gotowe do karmienia. W tej chwili, wszystkie pozostałe wyglądają już normalnie, tylko te dwa są wciąż bardziej wystające i skóra wokół nich jest zaczerwieniona. Co ciekawe, na początku gdy zauważyłam, że coś jest nie tak, wyglądało to jak jeden wielki guz (dosłownie wielkości pięści), i dopiero jak się zaczęło zmniejszać pod wpływem leczenia, to się okazało, że to dwa umiejscowione symetrycznie guzioły.
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości