miniaturowe rodzeństwo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2010 16:36 miniaturowe rodzeństwo

Witam!
Wczoraj pewna kobieta oddała mi swoje kotki. Mają 2 miesiące (ur. 27.08.2010), ale są wielkości miesięcznych kociaków... Były całe zapchlone i śmierdziały papierosami jak małe popielniczki. Dziś byłam z nimi u weterynarza. Są bardzo osłabione, zwłaszcza kotka (Kasia), która była wykarmiona przez człowieka i ma marne szanse na przeżycie, zwłaszcza, że ciężko ją nakłonić do jedzenia. Kot (Maciek) jest w trochę lepszej formie, ale oboje mają świerzb i inne pasożyty i są niedożywione. Podejrzewam też, że mają anemię i/lub awitaminozę, bo liżą dosłownie wszystko: podłogę, ściany, kocyk, wannę... Byłam z nimi u weterynarza, ale chciałam zapytać, czy może wy macie jakieś dobre rady lub doświadczenia, które podniosłyby mnie na duchu i dały wiarę, że jednak uda się uratować te liliputki...

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 16:43 Re: miniaturowe rodzeństwo

Lizaniem rzeczy niejadalnych często objawia się niedobór żelaza, ale ten trzeba by sprawdzić badaniem krwi.
Czym weterynarz zalecił karmić kotki?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt paź 22, 2010 16:50 Re: miniaturowe rodzeństwo

No właśnie chyba jutro poproszę o badania krwi.

Kasię generalnie czymkolwiek, byle jadła: żółtko, śmietanka, serek, jogurt, kocie mleczko, namoczona karma (ja daję Royal Canin dla bobasów), natomiast Maciek je chętnie cokolwiek - Royal Canin zarówno suchy, jak i saszetki, kocie mleczko...

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 0:40 Re: miniaturowe rodzeństwo

u weterynarza można kupić coś takiego jak covalesce-intensywne dożywianie.
spróbuj dawać im indyka dla dzieci firmy gerber w małym słoiczku,seria 'naturalnie proste'
jest też taka firma jak nutrica-nutridrink tej firmy to łatwo przyswajalne witaminy,jest bardzo kaloryczny[często się nim poi anorektyczki]-są różne smaki,np.neutralny.
możesz im spróbować podawać kozie mleko-jest tłuste i ma obniżoną zawartość laktozy[której koty nie trawią]

podnoszę niniejszym-proszę mnie skorygować jeśli się mylę,mam nadzieję że kocie dzieci będą zdrowieć :(
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 3:31 Re: miniaturowe rodzeństwo

convalescence w saszetce do rozpuszczania (kupisz u weta) i mixol (jest w sklepach zoologicznych np kakadu) oraz internetowych, ale w tym przypadku nie ma na co czekać http://www.kuchniapupila.pl/kot/karmy_d ... p448947986
tym je odkarmisz i uratujesz, mają szanse, świeżb i pasożyty są teraz wtórnym zmartwieniem, najpierw trzy dni dożywiania - często małe posiłki
z jakiej miejscowości jesteś?

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 23, 2010 17:42 Re: miniaturowe rodzeństwo

Jeżeli są tak osłabione jak piszesz, to mam nadzieję, że wet zrobił im kroplówki i podał całą baterię leków wzmacnających i witamin.
Jeżeli nie to napisz koniecznie skąd jesteś. Może ktoś poleci innego weta.

Dla takich maluszków tylko i wyłącznie żwirek drewniany. Zwłaszcza, że jak piszesz, jedzą wszystko. Takie maluchy czasami jedzą żwirek bentonitowy. Żwirek bentonitowy zbryla się pod wpłyem wilgoci, więc zjedzenie go może się skończyć śmiercią maluszków.

Do jedzenia, wspomniany wcześniej convalescence (w proszku, jak nie będą chciały jeść można podać strzykawką) albo jak jedzą same to gotowany drób.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, sylwiakociamama i 61 gości