Na rtg byliśmy właśnie u Niziołka (mamy lecznicę 2 kroki od domu

) jakiś czas temu, wtedy też zaleczyliśmy kaszel antybiotykiem, dostaliśmy na krótki czas lek na alergię, cały czas stosujemy doraźnie inhalacje.
Dostaliśmy "prikaz" odchudzenia, niestety ciężko nam idzie, kot na dawce karmy RC weterynaryjnej nie schudł

(teraz przejdzimy na Hillsa i obniżymy porcję z opakowania).
Dziś Gacek jest 3 dni na antybiotyku, widać ogromną poprawę, przede wszystkim nie kaszle, oddycha jak parowóz, ale tak jakby miał wszystko "przepchane".
Tylko sprawa z nami jest taka, my chcemy znać diagnozę nie gdybanie (wiem, że w medycynie nie zawsze da się to zrobić, znam to po swoim ludzkim przypadku), ale testowanie leków jakoś mi się nie podoba. Waham się z tym badaniem, właśnie dlatego, że diagnoza może 100% nie zostać postawiona, poza tym narkoza (zawsze mnie przeraża).
Blue u nas podobno zdjęcie nie wyszło ze względu na tłuszczyk

ale może faktycznie spróbuję na tą Białobrzeską, sama nie wiem co robić, może jednak to badanie... kurcze...
