widze, ze chce sie miziac, dupine wypina do drapania przy ogonku, mruczy tak, ze sie lozko trzesie, ale jak przychodzi Teresa, Charlie siada tylem na samiutkim brzezku materaca, uszki do tylu i nasluchuje jak sie bawie z brzdacem. obrazona czy jak?
3 dni bylo nam dane cieszyc sie stala kupa Teresy. aktualnie znow jest sr...ka bo dostala tego samego kataru co Charlie, wiec kolejny antybiotyk na tapecie. ten kot jest chudy jak smierc (w przeciwienstwie do zezowatego dmuchawca )
magaaaa pisze:Niekoniecznie, możesz dawać jogurt naturalny. Ale i inne środki, takie apteczne nie są złe.
Może napisz konkretnie, jakie? Panie w aptece niekoniecznie muszą znać się na kotach. A wiele ludzkich leków jest dla kota trujących (jak choćby aspiryna).
Trzeba jeszcze kupić strzykawki aby podać kotu Lakcid, choć większość kotów pije go chętnie sama. Podaje się 1-2 godziny przed podaniem antybiotyku, ale dotyczy to leków podawanych dopyszcznie. Jeśli antybiotyk podawany jest w iniekcji to osłona jelit i żołądka nie jest konieczna.