Bardzo dziwne zachowanie kota przybłędy(FOTO;))/Kot został:)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob wrz 18, 2010 22:27 Re: Bardzo dziwne zachowanie kota przybłędy(FOTO;))/Kot został:)

Teraz masz dwa kocurki, to trzymaj się forum bo to kopalnia wiedzy o zdrowiu naszych futerek i nie tylko :kotek: :D

Bardzo się cieszę, że zatrzymałaś Tośka u siebie i dałaś mu domek. Zapewne odwdzięczył Ci się już po stokroć, prawda ?
Miał chłopak szczęście, że trafił na Ciebie :1luvu: :1luvu:

Oby więcej takich ludzi na tym, ponoć najpiękniejszym ze światów :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob wrz 18, 2010 23:16 Re: Bardzo dziwne zachowanie kota przybłędy(FOTO;))/Kot został:)

Nie da się ukryć, że Tosiek walczył bardzo od samego początku, by z nami zostać.
Pamiętam jak dziś, z jakim zdziwieniem odkryłam, że jakiś obcy kot siedzi w mojej piwnicy w kartonie :D
Zakamuflował się tam i on jeden wie ile tam cichaczem przesiedział, zanim go zobaczyłam. Czy to było pół godziny, czy może cały dzień? :)
Wtedy go wygoniliśmy (choć ja z wielkim żalem, bo najchętniej bym przygarnęła wszystkie bezdomne kociaki....).
Pamiętam, jak na drugi dzień przyszedł pod dom, taki głodny i sam na kolana wskakiwał i nie chciał zejść. Przyznaję, że bałam się nieco, jakiejś choroby, żeby na mojego Gato nie przeszła ode mnie. Bałam się również, że to jego lgnięcie może być objawem wścieklizny ;)
Przed oczami też mam noc, kiedy wdrapał się na parapet zewnętrzny od pokoju (na wysokość drugiego piętra!). Nie wiem skąd on wiedział, że akurat w tym pokoju przebywamy 8O
Uparł się na nas i nie chciał nam odpuścić.

Nadal jest anielsko grzecznym kotkiem. Można go nosić na rękach ile się chce. Traktor ma najgłośniejszy ze wszystkich, jakie słyszałam. Bez problemu poddaje się różnym zabiegom "koniecznym". Niestety, mocno kopie i gryzie jak się wędruje w okolice brzucha. Potrafi wtedy nieźle skaleczyć :(
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], septicemia, Wix101 i 94 gości