Zaginiony kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 17, 2010 0:08 Zaginiony kotek

Witam , może w schronisku widziałyście takiego o to kotka.

http://stream.404.bdl.pl/DSCI9526_webjpg.jpg


Jest wyjątkowo odważny i mądry. Chyba te czarno białe tak mają :)

Sprawdzaliśmy te zdjęcia które są dostępne tutaj ale jest ich taka masa. Generalnie te które były podobne wykluczamy.
Kotek zaginął z soboty na niedziele. Charakterystyczne jest to że ma krawat, białe całkiem łapki, oraz oczy są oblane od lewej i prawej czarnym. Umaszczenie z góry przypomina krówke.

zdjęcie wykonane jest prawie miesiąc wcześniej więc zdążył urosnąć.
Ostatnio edytowano Pt wrz 17, 2010 7:42 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Zbyt duże zdjęcie zamieniłam na link i przeniosłam wątek na Koty

tosh

 
Posty: 19
Od: Sob maja 15, 2010 0:32

Post » Pt wrz 17, 2010 7:14 Re: Zaginiony kotek

Może napisz w jakim mieście szukasz, będzie łatwiej uzyskać odpowiedź.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 17, 2010 8:15 Re: Zaginiony kotek

polecam też porozwieszanie w okolicy ogłoszeń ze zdjęciem kotka
popytaj też w okolicy dzieci bawiące się na podwórkach może go widziały,może kociak się czegoś przestraszył i siedzi gdzieś schowany i zziębnięty
no i polecam poszukiwania późnym wieczorkiem i wczesny rankiem
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 17, 2010 10:42 Re: Zaginiony kotek

Szukam już zgoła tydzień.

Kotka w dzień zniknięcia pierwszy raz poszła bawić się ze starszym kotem na podwórko sąsiedniej kamienicy.
Proszę o sprawdzenie. Dałem ogłoszenie do krakowskiego schroniska ale nie pojawiło się na stronie.


Miasto Kraków,

tosh

 
Posty: 19
Od: Sob maja 15, 2010 0:32

Post » Pt wrz 17, 2010 14:00 Re: Zaginiony kotek

Aha, no tak mi się wydawało, że nick już widziałam:( Kolejna kotka zaginęła, czy to MAJORKA, która już raz trafiła o schronu? :evil:

Na Rybną można dojechać komunikacją miejską, te parę kroków z Salwatora też można przejść i samemu zobaczyć, czy kotka jest. Można zadzwonić i zgłosić, dowiedzieć się czy kot został przywieziony:(

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 17, 2010 14:10 Re: Zaginiony kotek

ogłoszenia powiesiłaś, wszędzie gdzie się dało?

Jak to wyszedł się pobawić ze starszym kotkiem? Dzieciaka byś wypuśiła małego ze starszym znajomym na sasiednie podwórko?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt wrz 17, 2010 14:22 Re: Zaginiony kotek

No cóż, wynika z tego że źle zajmuje się kotami. To co mogę się dowiedzieć w schronisku już widziałem przy okazji ostatniego zaginięcia. Generalnie mogę sobie darować. Dezinformacja jaką tam spotkałem skutecznie mnie odstrasza od kontaktu z nimi. Czy to coś da że pojadę tam i zadbam by pojawiło się ogłoszenie ? Pojawi się na godzinę i zniknie tak jak ostatnio. Usłyszę tak jak ostatnio że chyba oszalałem że chce zobaczyć jakie koty są na schronisku. Jestem tam spalony ze względu na poprzedniego kota. Nie dowiedziałem się w końcu nawet jak trafiła do schroniska, mam sobie uśrednić trzy miejsca? dwie daty? Jest książka przyjęć, są dokumenty nawet dokumenty są na to że można wydawać koty przed zakończeniem kwarantanny bez umowy adopcyjnej. Więc o czym mam rozmawiać w schronisku? pytam się tylko czy ktoś nie widział mojego kota albo nie kojarzy przyjęcia w tym tygodniu podobnego kota.

Miałem w domu od tamtego czasu czwórkę kotów. Dwa dzikie i dwa z domu. Trzy wydałem do zaufanych osób, nie stała się im krzywda u mnie. Jednego postanowiłem zostawić bo się przywiązałem do niego. Czy mam w otoczeniu kogoś kto nie lubi kotów? czy któraś z wolontariuszek uczy się w pobliskim gimnazjum i liceum i nie mogła znieść widoku bawiącego się kota na drzewie. Nie mam pojęcia , mogę sobie tylko "myśleć" bo schronisko nie udzieliło mi informacji w jaki sposób trafiła tam Malina. Na pobliskich drogach nie ma zabitego kota. W pobliskim zoologicznym sklepie nie słyszano nic a to chyba jest pierwsze miejsce gdzie ktoś z odrobiną rozsądku zgłosił by się z taką informacją. Zgłaszają się natomiast ludzie oddaleni o 15 km 20 km od miejsca zaginięcia im dalej od Krakowa tym więcej zgłoszeń.




Nie pytałem. Nie było sprawy.

tosh

 
Posty: 19
Od: Sob maja 15, 2010 0:32

Post » Pt wrz 17, 2010 16:31 Re: Zaginiony kotek

tosh pisze:No cóż, wynika z tego że źle zajmuje się kotami.


Przez grzeczność nie zaprzeczę, a nawet szczerze przyznam ci rację. Przez pięć miesięcy miałeś pięć kotów i zaginęły ci dwa.

Jestem tam spalony ze względu na poprzedniego kota.
?

Ze spaleniem zapewne też prawda, ale powodem nie jest kot.

W pobliskim zoologicznym sklepie nie słyszano nic a to chyba jest pierwsze miejsce gdzie ktoś z odrobiną rozsądku zgłosił by się z taką informacją.


No jasne, znalazca musi wykazać się rozsądkiem, opiekun nie ma takiego obowiązku.

Zgłaszają się natomiast ludzie oddaleni o 15 km 20 km od miejsca zaginięcia im dalej od Krakowa tym więcej zgłoszeń.


Bo w tym Krakowie to same wredne złodzieje kotów mieszkają.



Nie pytałem. Nie było sprawy.


A nie, nie, pytałeś i sprawa jest, bo nie ma pół roku, a już drugi kot zaginął :evil: Miejmy nadzieję, że ostatni.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 17, 2010 17:01 Re: Zaginiony kotek

Dobrze , w takim razie przyjedźcie i odbierzcie mi kota który został. Przepraszam że uspokoiłem i wzbudziłem zaufanie do ludzi u kotów dzikich które trafiły z Krakowa do mnie a odeszły do zaufanych znajomych. Przepraszam że nie pozwoliłem dwóch kolejnych utopić i opiekowałem się nimi przez miesiąc. naraziłem je na siebie nieodpowiedzialnego.


Przepraszam że wymagam od was również i tego.

zapłacę za paliwo.


Jaki jest sens ponownie!!!! rozwieszać informacje jeśli ostatnim razem odnalazł się w schronisku i nie było ono w stanie mi go oddać? przez dwa tyg oszukiwano mnie więc chyba nie mam zaufania. po drugie, co do mojego złego zajmowania się kotami. Żenujące jest Pani czepianie się moich wypowiedzi. nie będę tego komentować. Proszę mi tylko pokazać jakiś spójny system wyszukiwania kotów które są na terenie Krakowa znalezione , bądź szukane. Dlaczego wolontariusze nie mają dostępu do aktualizacji strony z podopiecznymi i sami siebie pytają czy dany kociak jest czy go już nie ma. Dla was to funkcjonuje ale dla ludzi wykluczonych z powodu jakiejś umowy pomiędzy powiatami już nie. Swojego kota szukam wszędzie. dzisiaj objechałem całe miasto w dzień. Wieczorem pójdę jeszcze raz. To znowu tak jak ostatnio usłyszę że wystarczyło wejść na stronę gdzieś na jakimś zamkniętym forum , albo poszukać swojego kota pod innym imieniem. Codziennie jak debil patrzyłem na stronę schroniska , wysyłałem mail i nic nie znalazłem ani mi nie potwierdzono że kot jest. Więc dlaczego mam nie szukać informacji na tym forum ? Dopiero wolontariuszka skojarzyła fakty. Dodam że znalazłem ją poprzez nieaktualne już ogłoszenie które wskazywało na podobnego kota.

tosh

 
Posty: 19
Od: Sob maja 15, 2010 0:32

Post » Pt wrz 17, 2010 18:30 Re: Zaginiony kotek

To ja przepraszam, wydawało mi się, że mam do czynienia z osobą pełnoletnią, a nie rozzłoszczonym dzieciakiem.
Jeśli bierze się zwierzę, to bierze się za nie odpowiedzialność, a nie szuka winnych w systemie, układach i teoriach spiskowych. Było od razu zadzwonić, opisać kota, podać namiary i dzwonić dowiadywać się codziennie, bo schronisko nie jest od tego, żeby szukać beztroskich właścicieli. Mogłeś kota wychodzącego zaczipować, to nie kosztuje wiele, a natychmiast byłoby wiadomo skąd i czyj kot jest, kontakt do właściciela. Weterynarz, schronisko ma obowiązek sprawdzić czy zwierzę ma czipa lub tatuaż.

Jeśli schronisko naruszyło prawo, to jest odpowiednia droga postępowania prawnego.
Mam nadzieję, ze kot się znajdzie i będziesz bardziej odpowiedzialny w przyszłości.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 17, 2010 19:58 Re: Zaginiony kotek

Fakt ,dużo tych przepraszam.A cały wywód przypomina moją nastoletnią córke obrazoną na cały świat.

Ile zrobiłeś ogłoszeń ,ilu ludziom wręczyłes ulotki,ile przeznaczyłes nagrody za znalezienie kota,ile razy wieszałes nowe ogłoszenia jak zostały zdarte stare i ile razy łaziłes po piętrach kamienic pukając i przepytując lokatorów...?Bo z tego wynika,że każdy ma szukać kota tylko nie ty.
Pretensje mozesz mieć do siebie.Każdemu moze zdarzyć sie wpadka ale zależy jak do tego podejdzie i zniweluje bład. A tu słyszę,ze kolejny kot uciekł.Pierwsze zaginęcie niczego ciebie nie nauczyło.
Mam nadzieję,ze znajdzie sie.Mam nadzieję,że trafi na dobrego człowieka który nim sie zaopiekuje.A nie na zbira gdzie kot marnie i w bólach skończy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 63 gości