Ale niestety jest problem, u mnie w domu 3 koty i mama z dzieckiem, która jest w domu cały czas ale ze względu na 9-miesięczną siostrę przyrodnią absolutnie nie ma ani chwili czasu aby się tym kotem zająć, ja wychodzę ze szkoły o 8 rano i wracam około 16.
W tej chwili jesteśmy u koleżanki, u niej jest z kolei pies ale jej mama absolutnie się nie zgadza, poza tym nie ma fizycznej możliwości (znajoma wyjdzie do szkoły i co, mały kociak kilka godzin sam?)
Narazie mamy karton i trochę jedzenia, ale nie ma nawet jak zorganizować kuwety, no dramat

Gdy Pyza i Menel przyszły do mnie co prawda miały 2tyg i trzeba było się nimi zajmować non stop, ale miałam wakacje i czas. Teraz nie ma takiej fizycznej możliwości. Bo co, zostawić takiego kociaka w pokoju? W łazience? Nawet nie umie korzystać z kuwety, zsikał się narazie na ręcznik

Wet stwierdził też świerzbowca, ma trochę wyczyszczone uszy i dostał dawkę odrobaczenia, poza tym w porządku.
Błagam o pomoc i przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale jutro dzięki bogu mamy tylko 4 lekcje, potem weekend ale od poniedziałku co? Co robić? Wiem, że jest wysyp kociąt ale błagam, forum zdziała cuda

Co od poniedziałku, jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, help, u znajomej nie może długo zostać, u mnie nie ma warunków
