koci problem-POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 26, 2010 10:22 koci problem-POMOCY!

Witam Wszystkich Serdecznie. Jestem tu nowa, chociaż forum czytam od dawna. Mam mały problem. Moze zacznę od początku.Mam prawie 2-letniego kocurka Kilera, ktorego uratowałam od smierci gdy był jeszcze mały i zabrałam go do Holandii,bo tu mieszkam z rodziną. Ciągle sie przeprowadzaliśmy. Z ostatniego domu kot nam uciekał na stare mieszkanie(tam dorastał i wychodził po raz pierwszy)
Myślałam ze to sie nigdy nie skończy, ciągle jeździłam i odbierałam go z tego miejsca. Przestałam go wypuszczać chociaż miauczał strasznie cała noc. W końcu sie przeprowadziliśmy dwa miesiące temu na swoje własne M. Z tyłu domów sa ogródki, oddzielone od sąsiadów tylko płotami. Mojemu kotu spodobał sie nowy dom, odżył zaczął biegać,bawić, wygrzewać sie na słoneczku, do czasu kiedy nie pojawiły sie dwie kotki, większe od mojego polskiego dachowca i zaczęły go przeganiać. Kot stracił sie, a ja straciłam nadzieje ze wróci. Te kotki cały czas pilnowały mojego podwórka. Mój kotek wrócił po tygodniu, pogryziony, wystraszony i rozczochrany jak po wojnie. Teraz Kiler siedzi w domu wychodzi tylko na nasze podwórko ale jak pojawiają sie koteczki mój ucieka do domu, kuli sie i obserwuje z daleka. Kotki sa juz trzy, bardzo ładne i chyba mnie lubią bo tylko kiedy wyjde na ogródek zaraz sie wszystkie zbiegaja i łaszą, tylko jedna ciężarna sie łasi ale nie daje dotknąć. Każdy prosi o pogłaskanie. Nie wiem co mam zrobić zeby one zaakceptowały mojego kota, tym bardziej ze pchają sie do domu i do niego wchodzą. To mnie juz przerasta, przecież nie da nic wyganianie ich bo i tak przyjdą. Dodam jeszcze ze te kotki są o siebie zazdrosne, jak głaszczę jedna druga wali w mordke tą której poświęcam czas. Aha mój kotek nie syczy na żadną , po prostu sie boi. Jest spokojnym kotkiem,( czasem myśle ze zachowuje sie jak pies)i nie jest zazdrosny o to że je głaszcze, Co ja mam zrobic ? Można im jakos pomóc sie zaakceptować? Będę wdzięczna za rady

Pixa83

 
Posty: 2
Od: Czw sie 26, 2010 9:38

Post » Czw sie 26, 2010 10:32 Re: koci problem-POMOCY!

Przede wszystkim wykastruj swojego kocurka, bo nic nie piszesz, że wykastrowany.
Jeśli kotki są wolnożyjące, wysterylizuj, ciężarną też.
Koty po takich zabiegach stają się zdecydowanie łagodniejsze i sa mniej atakowane przez inne koty.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 26, 2010 10:34 Re: koci problem-POMOCY!

A czy te kotki mają swoje domy?Czy to bezdomne?
Ja bym w pierwszej kolejności wysterylizowała je,może to pomóc w tych "terytorialnych" sprawach 8)
Legnica
 

Post » Czw sie 26, 2010 11:40 Re: koci problem-POMOCY!

Tutaj raczej nie ma bezdomnych kotów, ale kto wie jak jest z tymi. Całymi dniami siedzą tutaj, nawet teraz gdy pada deszcz schowały sie pod stól na podwórku, a gdy tylko otworze drzwi juz sie pchają do domu i miauczą. Zal mi ich. Mam duzy dom i mogłabym się nimi zaopiekować, ale nie godzą sie z moim kotkiem, i tu jest największy problem.Kotki nie są wychudzone, czyli mogą być czyjes. Nieraz wieczorem widze jak jeden wchodzi i leci prosto schodami na góre. Nikt tu wczesniej nie mieszkał ze zwierzętami wiec chyba nie szukaja niczego konkretnego.

Pixa83

 
Posty: 2
Od: Czw sie 26, 2010 9:38




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości