KOT CZARNY persowaty-na drzewie w lasku bielańskim W-wa

Marzenia, masz jakąś kicię być może zgubioną pod blokiem?
Ja co jakiś czas zaglądam na stronki: http://www.utracone.pl/temp_cat-19-8/ut ... rzeta.html i http://zaginione.adopcje.org/zaginione- ... eckie.html
Tam czasem są ogłaszane zagubione zwierzaki.

ano taka się błąka (tzn. od wczoraj jej nie ma, ale była około tygodnia) przy moim bloku..

viewtopic.php?f=1&t=115408&start=0

dzieki za linki, będę sprawdzać :ok:

witaj na forum i zostań z nami

przydałoby się zabezpieczyć okno, by się historia nie powtórzyła, jeśli to tą drogą kocio nawiał
za szczęśliwe zakończenie :piwa:

zostanę na pewno w końcu przez te forum znalazła sie kicia .Balkon miałem kiedyś zabezpieczony siatką ale 3 lata temu robili balkony i siatka znikła. Przez ten okres nigdy jej nie przyszło na myśl żeby sobie chodzić po parapetach. Dodam ze mieszkam na 2 Pietrze wiedz jak na 14 letnia kocice upadek z takiej wysokość i wdrapanie sie na drzewo to nie lada wyczyn. teraz będziemy jej bardziej pilnować i mamy nadzieje ze juz nie będzie próbowała robić sobie takich wycieczek. Na razie cały czas jest trochę wystraszona, jak zasypia a ktoś nawet sie ruszy na łóżku odrazu sie budzi, wiedz musi parę dni minąć jak trochę jej przejdzie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje

bercik69 pisze:zostanę na pewno w końcu przez te forum znalazła sie kicia .Balkon miałem kiedyś zabezpieczony siatką ale 3 lata temu robili balkony i siatka znikła. Przez ten okres nigdy jej nie przyszło na myśl żeby sobie chodzić po parapetach. Dodam ze mieszkam na 2 Pietrze wiedz jak na 14 letnia kocice upadek z takiej wysokość i wdrapanie sie na drzewo to nie lada wyczyn. teraz będziemy jej bardziej pilnować i mamy nadzieje ze juz nie będzie próbowała robić sobie takich wycieczek. Na razie cały czas jest trochę wystraszona, jak zasypia a ktoś nawet sie ruszy na łóżku odrazu sie budzi, wiedz musi parę dni minąć jak trochę jej przejdzie. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje

a może warto wybrać się z nią do weta, aby ją obejrzał? Na oko nie miała urazów, ale nigdy nie wiadomo, czy się nie potłukła na przykład..

koniecznie, mogą być urazy wewnętrzne czyli niewidoczne
szkoda by kotce po szczęśliwym znalezieniu coś wyszło złego ze zdrowiem

zwłaszcza że najmłodsza nie jest, ja jeżdżę na Wolę do weta, na Bielanach nie znam żadnego by polecić

okno trzeba zabezpieczyć niezależnie od wysokości :ok:

KOT CZARNY persowaty-na drzewie w lasku bielańskim W-wa

Kto przegląda forum