Leczenie zespołu falującej skóry.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 30, 2010 11:01 Leczenie zespołu falującej skóry.

18 miesieczna kotkę adoptowałam z lecznicy z Rybnika w 2006 roku. Sprawa była na Miau. Kawusia była zestresowana, nie jadła. Jej właściciele oddali ją-podobno- z powodu trudno gojącej się rany na grzbiecie. Kotkę leczyłam 3 miesiące udało się. Po ranie jest ledwo ślad.

Wkrótce po przybyciu do mnie okazało się, że Kawusia ma dziwną przypadłość. Falowała jej skóra na grzbiecie, robiła nerwowe ruchy ogonem, warczała, biegała szlalona po domu. Coś ją bolało, swędziało, piekło w okolicy ogona? Chodziłam od weta do weta. Przeczytałam wątki na ten temat na miau. Byłam nawet u weta we Wrocławiu z nagranym filmikiem. Wszyscy rozkładali ręce. Niektórzy przyznawali się, że po raz pierwszy coś takiego widzą. A kotka cierpiała, zwłaszcza przy zmianach pogody nasilały się ataki.

Wet z Wrocławia dał silne psychotropy. Stan zdrowia kotki poprawił się w czasie brania leku. Wzięła kilka serii. Od roku nie brała nic. Ataki i warczenia jakby osłabły, ale nadal były. Czasmi dosyć intensywne. Do tego prawie nieustannie wylizywała futro, aż porobiły się łyse placki.

W czerwcu zauważyłam , że ma problemy z pęcherzem i zaczerwieniony mocz. Juz kiedyś na to chorowała. Dostała cefaseptin i... ataki ustapiły. 8O Stan ten juz trwa 2 tygodnie. Kotka jest spokojniejsza. Nie wylizuje sobie tak intensywnie futra. Łyse plamy na skórze powoli zarastają.

Co to było, nie wiem. Może choroba miała jakies podłoże neurologiczne, może to "wina" pęcherza? Czas okaże. Być może poprawa będzie nietrwała i ataki wrócą, ale już wiem, że to musiał być jakiś stan zapalny. Antybiotyk dostawała 10 dni. Już tydzień go nie podaję i jest dobrze. Nie wiem czy akurat antybiotyk pomóggł, bo ostatnio więcej przebywała z nami(miała osobny pokój i trochę ją izolowalismy od reszty kotów, więc mało z nami przebywała) Może się trochę przez to odstresowała? Cieszy mnie chociaż chwilowa poprawa, bo to ulga dla kota. I mam cichą nadzieję, że choroba nie wróci.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 10, 2010 21:41 Re: Leczenie zespołu falującej skóry.

Hop

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Wto sie 10, 2010 22:02 Re: Leczenie zespołu falującej skóry.

Przerabiałam to w grudniu - wszystkie badania były idealne - wyszła nam tylko alergia na drób. Po jakiś 2 tygodniach odkryłam, że Stefan .... elektryzuje się od kocyka i wtedy zaczyna się rzucac i nerwowo wylizywać. Pomógł nawilżacz powietrza i zwilżanie grzbietu mokrymi dłońmi. Ale co się opłakałam to moje - już myslałam, że padaczka ... :?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro sie 11, 2010 7:16 Re: Leczenie zespołu falującej skóry.

u nas przyczyna bylo zakłaczenie i zatkanie gruczolu okoloodbytniczego
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Śro sie 11, 2010 10:15 Re: Leczenie zespołu falującej skóry.

U nas odkad zmienili sklad karmy RC Sensitivity 2-letni kot Loki zaczal sie wygryzac i przy tym codziennie biegal jak szalony, bo mu skora falowala. Poniewaz do tego ma poczatkowe stadium PNN, wet przy kolejnej wizycie chcial wykluczyc, ze to nie od kamieni/piasku w nerkach. Zrobilismy rentgen i czysto. Wet stwierdzil, ze musi to byc od tego, ze kota swedzi skora. Przeszlismy na karme Hills d/d i problem minal (odpukac) jak reka odjal po kilku dniach i nie powrocil. Czyli podsumowujac-przyczyn moze byc wiele, ale najczesciej jest jakos powod fizyczny-bol, swedzenie, itd, niekoniecznie nerwy...

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Śro sie 11, 2010 10:25 Re: Leczenie zespołu falującej skóry.

Zaczynam podejrzewać, że falująca skóra u Kawusi i jej ataki są jakoś związane z nerkami lub pecherzem.

Po około miesiącu po leczeniu cefaseptinem zaczynają się sporadyczne ataki. Jednocześnie pogorszyły się wyraźnie wyniki badania moczu (paskiem).Pojawiła sie krew, dalej jest białko ++. Włączyłam furagin i szykuje się do weta na usg nerek i pecherza, bo wyniki krwi kotka ma dobre.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości