Problem z parodniowymi kociakami

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 08, 2010 20:12 Problem z parodniowymi kociakami

Przedwczoraj w części mieszkania (w której mieszka mój kot) znalazłam kotkę z 6 kociakami. Dałam jej kartonik wyścielony ręcznikiem. Kotka nie przeniosła małych do tego kartonu, a nazajutrz przeniosła je do stodoły (na wełnę mineralną). Od znalezienia nikt oprócz kotki kotów nie dotykał i nie przeszkadzał im.
Następnego dnia kotka zaczęła przenosić młode do stodoły sąsiada (musiała się dosyć wysoko wdrapać aby tam wejść). Wygląda na to, że nie ma jak wyjść. 4 z 6 kotów przeniosła, a 2 zostały u mnie. Już od rana nie widać aby kotka zaglądała do tych 2, ale nie płaczą, głównie śpią (pewnie jednak matka je odwiedza ale rzadko).

Co radzicie zrobić z tymi kotkami? Zostawić je tak ja są, czy zaopiekować się nimi. Kotka nawet jeśli je karmi, to na pewno nie siedzi z nimi długo więc ich nie ogrzewa. Kotka czasem przychodzi pod dom i się łasi, i nie boi się domowników(dziwnie reaguje na mojego kota- wącha go, kot często za nią łazi, ale się jej boi). Martwię się kotami u sąsiada, bo stodoła jest szczelnie zamknięta, a na podwórku biega pies(owczarek niemiecki).

Czy często zdarza się, że kotka ma kotki w 2 miejscach?

Proszę o szybką odpowiedź.

patusia_90

 
Posty: 2
Od: Nie sie 08, 2010 19:55

Post » Nie sie 08, 2010 21:48 Re: Problem z parodniowymi kociakami

Musisz się zaopiekowac tymi kociakami jak najszybciej! W jakim są wieku? Jeśli są malutkie to trzeba je dogrzewać, jak masz podusię elektryczną to super, jak nie to wlej do plastikowej butelki ciepłą wodę i owiń materiałem. Karm ma;uchy mlekiem takim dla kociąt, lub takim dla niemowląt, np NAN...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Nie sie 08, 2010 22:03 Re: Problem z parodniowymi kociakami

Na razie nie płakały, i wydaje się, że jest im w miarę dobrze. Dziwi mnie, że czasem tak jakby drgają.
Dzisiaj nie będę już do nich iść po nocy. Rano pójdę i wybadam jak się ma sytuacja.

Nie bardzo chce ingerować, bo wiem, że matka zajmie się nimi najlepiej. Ciężko jednak określić kiedy matka przestanie się nimi opiekować i trzeba podjąć interwencje.

Kotki mają parę dni. Trudno określić ich wiek, ale na pewno mniej niż tydzień.

patusia_90

 
Posty: 2
Od: Nie sie 08, 2010 19:55

Post » Nie sie 08, 2010 22:32 Re: Problem z parodniowymi kociakami

Skoro maja mniej niż tydzień a matka je zostawiła to najpawdopodobniej je odżuciła! Kociaki potrzebuja ciepła, drgają bo pewnie sa wyziębione, a na mialkanie nie maja siły, to jeszcze maleńtasy... One potrzebują karmienia mlekiem co 2-3 godziny... Błagam idź po nie, mogą nie przeżyć nocy...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon sie 09, 2010 1:15 Re: Problem z parodniowymi kociakami

Może być i tak ze kotka o nich zapomniała. Miałam identyczna sytuacje. W miocie były cztery kociaki, a kotka uciekajac z niebezpiecznego terenu zabrała tylko trzy. Jeden maluch został sam na całą dobę i pomimo płaczu, kotka oddalona z pozostałymi maluchami nie słyszała go. Ani też nie przyszła sprawdzić czy zabrała wszystkie. Kociak został jej pokazany i położony na trawie. Dopiero wtedy sama go zabrała i przeniosła do pozostałej trójki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], bpolinski33, puszatek, Wix101 i 113 gości