cattus pisze:Ten lek nie jest potrzebny na teraz i pod zadna konretna potrzebe.
U mnie zdarzaja sie stany zapalne (np zabkow) od czasu do czasu i trzeba wtedy reagowac. Musze miec wtedy cos na podoredziu, bo na weterynarza nie mam odlozone na kupce, a z forsa w takich momentach jak na zlosc zawsze jest tragedia.
Konsultacje odnosnie podawania mam telefonicznie gratis.
A zdajesz sobie sprawe ze podajac ten antybiotyk kilka razy w danej grupie kotow (szczegolnie mieszkajacych pod jednym dachem) wyhodujesz stadko bakterii na niego odpornych?
I ze kolejne podanie moze nic nie pomoc - bo na bakteriach zadnego wrazenia nie zrobi?
No i mozna sie zdziwic - bo gdy zdarzy sie powazniejsza choroba to tylko stracisz czas podajac po raz kolejny antybiotyk i czekajac na jego efekty.
I ze stosujac go na infekcje dziasel czy zebow - odetniesz sobie mozliwosc zastosowania tego silnego antybiotyku w przypadku powazniejszej choroby?
A takze - czy zdajesz sobie sprawe ze jeden antybotyk nie jest uniwersalny?
I ze tylko wet moze podjac decyzje czy w danej sytuacji akurat ten sie nadaje - ale to nie przez konsultacje telefoniczne?
Po co przywalac z takiej grubej rury na infekcje dziasel?
To ze augmentin podaje sie dzieciom - nie oznacza ze to jest antybiotyk lagodny, skad ten pomysl?
Dzieciom podaje sie tez chemie.
Podaje sie rowniez paracetamol - dla kotow toksyczny.
Nie wiem, ale jakos jestem sceptycznie bardzo nastawiona do Twojego pomyslu samoleczenia
Bo gdybys jeszcze poprosil o leki weterynaryjne, gdybys nie uzasadnial wyboru akurat augmentinu jako lagodnego bo dzieci go dostaja - to jeszcze.
Na stany zapalne dziasel polecam zele do stosowania miejscowego.
Jelsi nie pomoga - to konieczna jest i tak wizyta u weta - bo stan jest na tyle powazny ze problem bedzie czesto nawracal bez jego pomocy.


) wetem. Nie żyjemy poki co w krainie deszczowców.
