» Sob sie 07, 2010 17:54
Re: Kotek z rozjechaną łapką
Ja bym niczym łapy nie usztywniała, bo u kota nawet dla weta prawidłowe usztywnienie łapy to często wyzwanie, a w wykonaniu laika jest to czesto zupełnie niepotrzeby stres dla kota i nawet ryzyko większych obrażeń.
Idealnie byłoby kota wetowi porządnemu pokazać jak najszybciej.
Nawet gdyby trzeba było 20 km. podjechać o ile to możliwe.
Jesli jest to mało realne a kociak nie okazuje silnego cierpienia (czym mu tą kończynę rozjechano? On nie oberwał cały?) - to trzeba maluchowi ograniczyć aktywność, szczególnie uwzględniając możliwość wskakiwania (np. zamknąć go w pustym przedpokoju ) i poczekać do jutra.
Nie wolno mu podawać żadnych leków!