NOWORODKI. Czy zasługują na życie?

[Maryla]

na Bielanach na ulicy Kochanowskiego okociła się kotka
miała 4 maluchy
przychodzi do nich tylko raz dziennie
2 maluchy juz nie zyją
2 podzielą za chwilę ich los

kotkę z maluchami dałoby radę złapać i dowieźć
pomoc logistyczna i finansowa gwarantowana

tylko kto może im pomóc?
czasu tak mało .......

gdyby ktos zdecydował się wziac kotke z kocietami proszony jest o kontakt z pania Skarbek pod nr 693 349978

to dla nich sprawa ŻYCIA ...

[kotika]

Jasne, że zasługugują na życie.
Pytanie tylko, czy znajdzie się ktoś, kto umożliwi im z tego prawa skorzystać.

[Mulesia]

Kolejna pilna sprawa na forum.

Kto może pomóc?

[Maryla]

pewnie są bez szans

[CoToMa]

[Maryla]

?

[kalewala]

Wiem, że to okrutne i niepopularne, ale te dwa kotki należałoby uśpić - matka się nimi nie zajmuje, ich rodzeństwo nie żyje, może jakiś wady genetyczne?

Ale z całego serca życzę znalezienia dt dla rodzinki..

[Zofia.Sasza]

Wiem, że to okrutne i niepopularne, ale te dwa kotki należałoby uśpić - matka się nimi nie zajmuje, ich rodzeństwo nie żyje, może jakiś wady genetyczne?

Ale z całego serca życzę znalezienia dt dla rodzinki..

Zgadzam się niestety...

[Maryla]

tylko ze tym rowniez nie ma sie kto zajac
to informacja ze zgloszenia do Canisu
mamy wylacznie kontakt telefoniczny i nikogo kto by to zrobil

takich i podobnych zgloszen codziennie jest wiele

[CoToMa]

Do nas też ciągle dzwonią.

Mnie najbardziej wkurza, jak ktoś dzwoni i twierdzi, że nie może wziąć np. jednego kota.
Ale my dziewięćdziesiątego lub setnego musimy, bo przeciez jesteśmy fundacją...

[joshua_ada]

Podnoszę, bo DT pilnie potrzebny.

(aktulanie nie wiele więcej mogę pomóc, u nas DT zakocone po dach)

Do nas też ciągle dzwonią.

Mnie najbardziej wkurza, jak ktoś dzwoni i twierdzi, że nie może wziąć np. jednego kota.
Ale my dziewięćdziesiątego lub setnego musimy, bo przeciez jesteśmy fundacją...

Zgadzam się z Tobą. "Weźcie - zróbcie". A czasem wystarczy kawałek łazienki... No ale innymi rękoma łatwiej...

[Kasia D.]

Mnie najbardziej wkurza, jak ktoś dzwoni i twierdzi, że nie może wziąć np. jednego kota.
Ale my dziewięćdziesiątego lub setnego musimy, bo przeciez jesteśmy fundacją...

O to, to.

"nie moge wziąć drugiego kota, bo mój pies kotów nie lubi"
"nie mogę wziać jeszcze jednego kota, bo mój kot będzie na niego bardzo prychał"

Pytam czy ma łazienkę.
Ma.
No ale nie moze przeciez kota zamknąc w łazience, bo to dla niego będzie więzienie...
A luzem nie pusci "bo jej kot będzie na niego prychał..."

Nosz *&%$#@ !

[ulvhedinn]

Do fundacji to jeszcze, ja jestem osobą prywatną i nieraz słyszę, że mogę przecież wziąć 10-ego kota, czy 4-go psa, bo co mi za różnica....