Skrzeczący szczerbol - szukam rady

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 07, 2010 13:17 Skrzeczący szczerbol - szukam rady

Witam,
mam (chyba) problem z moim Włodziem. Od kilku dni Włodzimierz zamiast swojego dźwięcznego, dłuuuuugiego miauku wydaje z siebie jakieś skrzeczenie. Tak, jakby miał zachrypnięte gardło. Czy koty chorują na gardło? W sumie czemu nie. Pierwsze kilka razy pomyślałam, że wychodzi taki zaspany, widać, że jeszcze nie ogarnia, ale już chce się poskarżyć, że znowu mnie nie było pół godziny i to takie zaspane miauknięcie. No ale to się powtarza nawet jak nie śpi. Czasem ledwo to słychać, tylko pyszczek rozdziawia. W związku z tym nastawiłam się dziś na wizytę u weta, ale Włodziu zamiauczał tak normalnie (możenie nie tak głośno i długo). Co prawda zdarzyło mu się i zaskrzeczeć dzisiaj. Macie podobne doświadczenia? Lecieć w te pędy do weta czy jak?

I druga rzecz. Około miesiąc temu zobaczyłam, że Włodzimierz jest szczerbaty pomiędzy kłami (choć wydaje mi się, że jakieś tam zęby miał kiedyś). Ma po jednym jakimś zagubionym. W tym jeden wygląda chyba jak mleczak (taki cieńszy jakiś). I kiedy to zobaczyłam ten miesiąc temu, pomyślałam, że gubi mleczaki trochę za późno (ma teraz 8,5 miesiąca), że taka anomalia, nic wielkiego i się nie przejęłam za bardzo. No ale zębów ubyło, a od miesiąca nic nowego się nie pokazało. U moich poprzednich kotów było tak, że stałe zęby wypychały mleczaki i były od razu. No i się teraz trochę zmartwiłam :(.

Po raz kolejny mam nadzieję, że forumowicze pomogą mi dobrze zaopiekować się moim futrem :). Mam przykre doświadczenia z wetami, którzy jak nie wiedzą co jest kotu, to go leczą na coś, co znają i faszerują lekami na wszystko i na nic. Dlatego chciałam przed wizytą zasięgnąć opinii tutaj.

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Śro lip 07, 2010 13:38 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

Koty chorują 'na gardło', a w tym wypadku może to być np. zapalenie krtani. Jeśli nie ufasz swojemu wetowi, spróbuj poszukać kogoś w dziale 'Weci polecani'. Wizyta jest niezbędna.

Hmm, siekacze u tak młodego kota... Skoro wypadły, przyczyny mogą być różne: brak mikroelementów w żarełku, problemy z dziąsłami... - Zwykle siekacze pierwsze wypadają - ale u starszych (kilkuletnich) kotów. Mój 11-letni Gatek nie ma tylko dwóch siekaczyków na dole, reszta zębów w komplecie. - A więc w tej sprawie też należałoby poradzić się weta.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 14:09 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

No to popołudniu jedziemy do weta. W Stargardzie niestety nie mam dużego wyboru, ale z Klocusiem jeździłam do Szczecina i każdy jeden mówił co innego. A rację mieliście Wy, niestety, no i wet z pogotowia, który go w nocy uśpił :(.

Na dziąsłach nic nie widzę, żarełko wydaje mi się ok (suchy Royal dla kastratów + gotowane i surowe mięso + czasami twarożek + to co sobie sam upoluje, ale na to nie mam wpływu). Zobaczymy co wet tam zobaczy o ile mu Włodziu czegoś po drodze nie odgryzie 8O . To będzie ciężka wizyta.

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Śro lip 07, 2010 14:21 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

OlaEm pisze:[...]Zobaczymy co wet tam zobaczy o ile mu Włodziu czegoś po drodze nie odgryzie 8O .[...]


Cóż, jeśli ktoś decyduje się na weterynarię, musi zdawać sobie sprawę, że czasem może zostać z lekka... napoczęty :mrgreen:

Oby wet okazał się kompetentny :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 14:34 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

No i nowa zagadka. Wyszłam właśnie do ogrodu i zobaczyłam kota w podobnym wieku co Włodziu. Widziałam go już kilka razy jak się obaj bawili (Włodek bardzo przyjacielski jest), ale teraz go usłyszałam. Skrzeczy identycznie jak Włodziu. Może to zaraźliwe jakieś choróbsko :? . Wet od 17 przyjmuje więc na razie czekam. A swoją drogą, to on bardzo lubi moje kotki :twisted: . Włodziu to jest jeszcze prawie grzeczny, ale Kuleczka... ta to dopiero potrafi pokazać, jak się kotek może zdenerwować :twisted:

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Śro lip 07, 2010 15:31 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

Hehe, ja ostatnio zostawiłam moją ulubioną weterynarz z ranami ciętymi, wyglądającymi naprawdę nieciekawie... Co prawda nam się też oberwało nieźle, ale jednak nie aż tak. A pobieraliśmy tylko krew od Hani. Jak ja nienawidzę pobierać krwi moim kotom. Jak będę kiedyś adoptowała jakiegoś kota, to będę miała jeden tylko warunek: ma się nie awanturować u weta :twisted:

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Śro lip 07, 2010 19:55 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

Zakończę temat...
Włodziu jak tylko został wsadzony do klatki, tak się rozwrzeszczał dłuuuugimi, dźwięcznymi miaukami, że zgłupiałam. Cała drogę wył i nie zachrypł nawet na chwilkę. Ozdrowiał na samą myśl o wecie. No ale tak czy siak chciałam, żeby był obejrzany. Gardło zdrowe, temp. prawidłowa, no okaz zdrowia. W sumie się cieszę, ale czemu tak skrzeczał? :?
A co do zębów, wet stwierdził, że kot stracił je "na czymś" lub "dostał w dziób" 8O . Ponoć te zęby są słabo osadzone, wypadają najszybciej, w sumie nie są kotu jakoś szczególnie potrzebne i zdarza się, że przy uderzeniu (np. nieudane lądowanie po skoku) kot je wybija. Szczególnie, że Włodziu ma siekacze te najbliższe kłom, tylko środka nie ma. W każdym razie paszcza zdrowa, tylko szczerbata.

OlaEm

 
Posty: 93
Od: Pt lut 26, 2010 20:05
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post » Czw lip 08, 2010 6:23 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

Gdzieś tu na forum czytałam, że kotka straciła zęby przez zbyt intensywne czyszczenie pazurów. Po prostu wkładała je między zęby i ciągnęła i też nikt nie wiedział dlaczego są ubytki w uzębieniu. Tak czy inaczej, dobrze że z kotem wszystko ok 8)

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Czw lip 08, 2010 7:02 Re: Skrzeczący szczerbol - szukam rady

OlaEm pisze:[...]Gardło zdrowe, temp. prawidłowa, no okaz zdrowia. W sumie się cieszę, ale czemu tak skrzeczał? :?

Może jakieś drobne podrażnienie, które samo przeszło? W końcu ludzie też miewają chrypę.
OlaEm pisze:W każdym razie paszcza zdrowa, tylko szczerbata.


Najważniejsze, że kot zdrowy :ok: :D
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, Wix101, włóczka i 58 gości