Mesaana pisze: Mój kot to facet: kuwety nie sprzątnie, je jak prosiak, a jak się zabiera do mycia swoich rozlicznych brzusznych fałd, to za przeproszeniem siada rozwalony jak stara tufta
- coś jak Al Bundy
A kotka - pełna elegancja, siada tak ozdobnie, że wygląda jak statuetka z porcelany, je kulturalnie i nawet tyłek sobie wylizuje z gracją
. Nie wspominając już o tym, że zakopuje klocki po Mamoniu, zupełnie jak zatroskana o swoją niesforną pociechę mamusia
A u mnie akurat jest odwrotnie to Sarabka je jak prosie, narozwala naokoło
w kuwecie nie zagrzebie, a jak biega to albo na coś wpadnie albo coś zwali
Za to Simbuś pełna gracja i kulturka, je z zamkniętą buzią, nad miseczką
rzadko coś zwali przez nieuwagę i sprząta po małej
Podobno kotki w rui czasami tryskają moczem



